Absolwenci tej szkoły nie mają żadnych problemów ze znalezieniem pracy. Dobrze przygotowani do zawodów recepcjonisty, kelnera czy kucharza znakomicie radzą sobie w branży hotelarskiej, gastronomicznej i turystycznej dosłownie na całym świecie, osiągając często sukcesy jako menadżerowie. W 1994 roku trudno było powołać szkołę do istnienia. Dziś jest pewne, że to był strzał w dziesiątkę i Zespół Szkół Hotelarsko-Turystycznych w Świdnicy może z radością świętować jubileusz 20-lecia. W pełnej wspomnień i żartów sobotniej, 11 października, gali w teatrze miejskim uczestniczyli nauczyciele, uczniowie, absolwenci, przedstawiciele władz powiatu i miasta, dyrektorzy zaprzyjaźnionych szkół, związkowcy, a także goście z Berlina i Malty.
– Dwie dekady temu znalazła się grupa zapaleńców, którzy wbrew przeszkodom zdołali doprowadzić do powstania szkoły. Decydowała o tym ówczesna stolica województwa – Wałbrzych. Taki profil w Świdnicy, gdzie nie ma tradycji hotelarskich? Szczawno Zdrój, Kotlina Kłodzka tak, ale Świdnica? Trudno było przekonać, że to bardzo dobre miejsce, ale udało się – wspominał Tadeusz Niedzielski, jeden z dyrektorów Hotelarki. życzył sobie i szkole spotkania na jubileuszu 50-lecia.
ZSHiT zajęła dawne budynki przyzakładowej szkoły zawodowej przy ulicy Równej 18. W skład bazy weszło również schronisko młodzieżowe przy ulicy Kanonierskiej. Wszystkie te obiekty przez lata przechodziły metamorfozę. Powstały klasy do ćwiczeń zawodowych, w których można uczyć się obsługi hotelowej. W schronisku młodzież ma do dyspozycji świetnie wyposażoną kuchnię, a w pełniącym funkcję pensjonatu obiekcie „na żywym” organizmie uczy się obsługi gości. Jednak nawet najlepsza baza bez dobrej kadry nic by nie dała. Obecna dyrektor Aldona Liszka-Urbańska dziękowała swoim poprzednikom: Ewie Antoniuk, Andrzejowi Bieńkowskiemu i Tadeuszowi Niedzielskiemu. Chwaliła grono pedagogiczne za kreatywność, profesjonalizm i nieustanne poszukiwanie nowych pomysłów na stwarzanie młodzieży jak najlepszych warunków do nauki.
Jednym z bardzo ważnych elementów kształcenia stały się liczne programy partnerskie ze szkołami nie tylko z Europy, ale nawet z Azji czy Ameryki Południowej. Najdłużej trwa przyjaźń z berlińską szkołą o podobnym profilu. Świdniccy uczniowie praktykowali w najlepszych hotelach w Norwegii, na Malcie, w Austrii i na ekskluzywnych promach. Szkoła zaprasza praktykantów z zagranicy do siebie, a jednym z ważniejszych punktów kalendarza nie tylko szkolnego, ale miejskiego, jest coroczna Gala Bożonarodzeniowa.
Szkoła inicjuje i prowadzi konkursy językowe, w tym Powiatowy Konkurs Języka Niemieckiego. Uczniowie zdobywają najwyższe laury w konkursach przedsiębiorczości i językowych. Wg rankingu „Rzeczpospolitej”, ZSHiT w 2011 i 2012 roku było najlepszym technikum w powiecie świdnickim i 11 w województwie. Wśród uczniów są także utalentowani sportowcy, wokaliści i tancerze. I z całą pewnością czują się w swojej szkole dobrze i swobodnie, o czym świadczył choćby kabaretowy występ podczas jubileuszowej gali. Pokazali, że nie ma dla nich tematów tabu.
Nie przypadkiem szkoła w 2004 roku przyjęła imię znakomitego podróżnika – Tony`ego Halika, który stwierdził: „Urodziłem się dla przygody”. Te słowa są mottem dla świdnickiej Hotelarki, która ma ma ambicje otwierania młodzieży drzwi na świat.
/asz/
