Strona główna Polityka Co dla miasta? Przepytujemy kandydatów na prezydenta. Cz.3.

Co dla miasta? Przepytujemy kandydatów na prezydenta. Cz.3. [OŚWIATA]

117

Jaką mają wizję funkcjonowania Świdnicy przez kolejne 4 lata? Co będzie priorytetem, a z czego zrezygnują? Na jakie inwestycje postawią, jak wykorzystają środki unijne, co zrobią dla kultury, sportu, oświaty? Czy mają pomysł na gospodarkę i zmniejszenie bezrobocia?

wybory (8)

W każdą kolejną niedzielę Swidnica24.pl aż do wyborów samorządowych (16 listopada) będzie przepytywać kandydatów na prezydenta miasta o plany dla konkretnych dziedzin życia Świdnicy. Zachęcamy także Czytelników do zadania pytań. Na propozycje czekamy do 30 października, odpowiedzi kandydatów na najciekawsze pytania zostaną opublikowane w piątek, 14 listopada. Pytania należy przysyłać na adres [email protected], w temacie proszę wpisać „Pytania do kandydatów”.

Trzecia odsłona cyklu dotyczy świdnickiej oświaty. Odpowiedzi są publikowane w porządku alfabetycznym.

Jak oceniają Państwo kondycję świdnickiej oświaty? Czy poziom nauczania w świdnickich szkołach podstawowych i gimnazjach jest zadowalający? Czy Państwa zdaniem w Świdnicy powinno powstać elitarne gimnazjum? 

Czy miasto powinno przejąć od powiatu świdnickie licea? Jak oceniają Państwo opiekę nad najmłodszymi mieszkańcami? Czy sieć przedszkoli i jeden żłobek miejski są wystarczające? Czy powinno się wybudować drugi żłobek, a może dopłacać do prywatnych?

Robert Garstecki – Komitet Wyborczy Prawo i Sprawiedliwość

R.GarsteckiSzkolnictwo na poziomie szkoły podstawowej i gimnazjalnej należy do zadań własnych gminy miejskiej Świdnica, w odróżnieniu od szkolnictwa zawodowego i licealnego, które stanowią kompetencje powiatu. W realizacji tego zadania gmina Świdnica, jako samorządowa jednostka organizacyjna,  jest pośrednikiem pomiędzy Ministerstwem Edukacji a finalnym adresatem tego systemu czyli naszym młodym Świdniczaninem. Ministerstwo przekazuje gminie subwencje na każde uczące się dziecko. Subwencja edukacyjna jest formą wsparcia samorządu, która pozwala na dużą swobodę dysponowania tymi środkami. Na tyle dużą, i to być może błąd na poziomie ustawy,  że umożliwia to, w roku obrachunkowym, nie przekazania jej  w całości na wsparcie edukacji. Wg, kilku analiz księgowych taki kazus miał miejsce w powiecie świdnickim czyli dotyczył szkolnictwa ponadgimnazjalnego. Jeżeli chodzi o Urząd Miejski w Świdnicy to analogicznych sytuacji nie było. Środki, wzbogacone niedużą, dodatkową okrasę pochodzącą z budżetu miejskiego trafiały do adresata. Ale czy mamy wizję systemu edukacyjnego Świdnicy?  Czy diagnozujemy wyzwania, które stają przed nami w tej tak ważnej sferze funkcjonowania miasta.

Pierwszym wyzwaniem jest zmienna demograficzna czyli spadająca ilość uczniów. Drugie wyzwanie stanowi optymalizacja środków przeznaczona na edukację (zadłużony budżet, który niestety nie jest z gumy). Trzecim elementem jest stworzenie takiej oferty szkół, która da gwarancję, że nasi uczniowie opuszczając  je będą posiadać odpowiedni walor wiedzy. Nasze szkoły muszą utrzymać wysoki poziom nauczania. Oczywiście były podjęte próby reformy i innowacji. Jedną z najbardziej szokujących mnie, była próba przejęcia przez Urząd Miejski liceum od powiatu świdnickiego i działania powiatu zmierzające do przejęcia miejskiej placówki szkolnej. Celem tych działań była jedynie konsolidacja, w pewnej perspektywie czasowej liceum i gimnazjum w jednym budynku, czyli szukanie oszczędności i pokusa wykorzystania subwencjonowanych pieniążków w sposób bardziej „swobodny”. Realizacja tych pomysłów odbyć się miała kosztem uczniów – czyli naszych młodych Świdniczan.

Wyobraźcie sobie Państwo, że w jednym budynku, wspólnym środowisku szkolnym miałyby się uczyć z jednej strony dzieci, które ledwo co ukończyły dziesięć lat a z drugiej strony młodzież praktycznie pełnoletnia, w okresie późnej adolescencji. Środowisko szkolne funkcjonuje, czego nie da się ukryć, na zasadzie konkurowania ze sobą uczniów o jak najlepsze wyniki edukacyjne. Środowisko w którym znajdują się dzieci bawiące się zabawkami i osoby, które praktycznie myślą o założeniu własnej rodziny to pomysł zupełnie absurdalny. Ta idea jest szczególnie szkodliwa dla młodszych dzieci.

Czy powinniśmy stworzyć „elitarne” gimnazjum w Świdnicy? Uciekam od słowa elitarne. Natomiast wzorując się na przemianach w systemach edukacyjnych państw zachodnich, które wcześniej eksperymentowały w tej materii powinniśmy stworzyć przyjazną atmosferę powstawania szkół społecznych (nie stanowiących synonimu szkół dodatkowo płatnych) na bazie systemu organizacji stowarzyszeń i fundacji. Szkoły te uzyskiwały by taką sama subwencję jak inne placówki zgodnie z reżimem prawnym. Edukacja w takich szkołach mogłaby wypełnić lukę poprzez stworzenie przez nich unikatowej oferty edukacyjnej, daleko odbiegającej od minimum programowego np.: z profilem artystycznym, sportowym czy językowym. Praktyka pokazuje, że tego typu jednostki potrafią lepiej zarządzać własnymi środkami jednocześnie tworząc wysokie walory programowe i dydaktyczne.

Jeżeli chodzi o żłobki to jest ich z pewnością za mało. Obecnie do żłobków uczęszcza 85 dzieci, co stanowi maksymalną ich liczbę uwarunkowaną względami lokalowymi. Na liście rezerwowej znajduje się 27 dzieci, i cała rzesza dzieci, których rodzice stracili nadzieję na miejsce w tych placówkach. Średnia odpłatność za pobyt dziecka w żłobku wynosi 300 zł. W Wałbrzychu żłobki, do połowy 2015 roku są dla wałbrzyszan darmowe. Ale Wałbrzych w odróżnieniu od Świdnicy ma prezydenta- dobrego gospodarza, który pozyskał na ten cel środki. Nasz Pan Prezydent Wojciech Murdzek przespał tą możliwość, jak wiele innych. I Ty Świdniczanko płacą co miesiąc 300 zł pamiętaj komu to zawdzięczasz. Pamiętaj o tym szczególnie w dniu wyborów 16 listopada.

Beata Moskal – Słaniewska – Komitet Wyborczy SLD – „Lewica Razem”

Beata Moskal_SlaniewskaGdy mój najstarszy syn miał dwa lata, a ja otrzymałam pierwszą propozycję stałej pracy, bez problemu i za niewielkie pieniądze znalazłam miejsce w żłobku, który znajdował się zaledwie dziesięć minut drogi na piechotę od miejsca pracy. Dziś rzadko która świdnicka mama ma takie szczęście. Z istniejących jeszcze na początku lat dziewięćdziesiątych czterech żłobków publicznych funkcjonuje zaledwie jeden.

Liczy on 85 miejsc. W mieście, w którym mieszka około 57 tysięcy osób, to stanowczo za mało. Problem częściowo rozwiązują żłobki prywatne. Ale te, choć prowadzone na wysokim poziomie, mają jedną wadę. Są drogie, często niedostępne dla rodziców zarabiających przeciętnie lub mało. A przecież tacy właśnie rodzice, których nie stać na opiekunkę, szukają przede wszystkim miejsca w żłobku.

Zapewnienie dobrej opieki i edukacji dzieciom to jeden z podstawowych obowiązków władz samorządowych i najlepsza inwestycja. Szkoły, przedszkola, a także żłobki powinny być otoczone szczególną troską. Dobre warunki do wychowania i edukacji to najważniejsze, co możemy zaoferować naszym dzieciom. Świdnica z pewnością potrzebuje co najmniej jednej dodatkowej placówki żłobkowej. Istnieją programy rządowe, które mogą w znacznym stopniu wspomóc finansowo powołanie takiej placówki do życia. Mówiłam o tym podczas sesji Rady Miejskiej, pisałam w publikacjach na swojej stronie. Niestety, obecne władze problemu i potrzeby nie widzą.

Z możliwości skorzystania z rządowych środków w ostatnich latach korzystało wiele miast, w tym między innymi Wałbrzych czy Bielawa. Niestety, Świdnicy wśród nich nie było. Dwie świdnickie dzielnice potrzebują żłobków. To Zarzecze i Zawiszów.

Można też, by pomoc rodzicom, którzy chcą wrócić do pracy, gdy maluch ma roczek-dwa, rozważyć możliwość wprowadzenia dopłat do placówek prywatnych, ale oczywiście z gwarancją obniżenia opłat z ich strony.

Dziś w Świdnicy około połowa przedszkolaków uczęszcza do przedszkoli prywatnych, połowa do publicznych. Te pierwsze mają bogatszą ofertę, ale są z reguły droższe. Miasto powinno zatem zapewnić tyle miejsc w przedszkolach publicznych, by każdy z rodziców miał zagwarantowane prawo wyboru, a nie przymusu.

Poziom świdnickich szkół jest dobry i bardzo dobry. Mają świetną kadrę, oddaną dzieciom i młodzieży, pasjonatów, którzy mimo trudnych dla oświaty czasów wykonują swój zawód z pasją. Widać to po wynikach egzaminów, osiągnięciach na konkursach, olimpiadach, w rywalizacji sportowej. Widać to po wystroju szkół, w który nauczyciele wkładają tyle pasji i pracy. Oczywiście zawsze trzeba stawiać poprzeczkę wysoko i jeszcze wyżej. Rolą samorządu jest natomiast zadbać o bazę materialną – przede wszystkim trzeba zagwarantować zaplecza sportowe przy każdej świdnickiej placówce. Pilnie remontu elewacji i otoczenia wymagają szkoły podstawowe nr 105 i 315. To priorytety.

Miasto powinno się skupić na swoich jednostkach – żłobkach, przedszkolach, podstawówkach i gimnazjach. Szkoły ponadgimnazjalne są w gestii starostwa i nie widzę powodu, by to zmieniać.

Elitarne gimnazjum? Nie bardzo wiem, jak rozumieć to hasło. Elitarna z racji naboru, czy ze względu na poziom nauczania? Ustawa o systemie oświaty pozwala na tworzenie placówek niepublicznych, dofinansowanych z subwencji oświatowej. Jeśli ktoś ma z jednej strony pomysł na szkołę, o której można powiedzieć „elitarna”, z drugiej strony zaś znajdzie się na nie popyt, może takie gimnazjum założyć. Na pewno jednak jestem przeciw kreowaniu jakiejkolwiek placówki publicznej na taką szkołę. Szkoła ma z jednej strony wspierać dzieci szczególnie uzdolnione, ale jednocześnie otaczać wszelką możliwą opieką i pomocą tych uczniów, którzy mają problemy, nie tylko z nauką. Szkoła przyjazna, otwarta, nastawiona na ucznia – to równie ważne jak dbałość o wysoki poziom nauki. I tak postrzegam świdnickie placówki, gdzie nie brak nauczycieli, którzy wciąż traktują swój zawód jak misję.

Wojciech Murdzek – Komitet Wyborczy Wyborców Wojciecha Murdzka – Wspólnota Samorządowa

Wojciech Murdzek oficjalneKilka zasadniczych cech świdnickiej oświaty: optymalna sieć szkół podstawowych i gimnazjów, w znacznej części wyremontowana i nowoczesna  infrastruktura, nowe kompleksy sportowe i rekreacyjne, bardzo dobre wyposażenie w sprzęt i pomoce dydaktyczne, bogata oferta zajęć pozalekcyjnych, opieka psychologiczna w każdej szkole, pomoc doradców zawodowych w każdym gimnazjum, ustabilizowana sytuacja kadrowa i finansowa. Kończymy modernizację budynku B w Szkole Podstawowej nr 8, niedługo przystąpimy do rozbudowy SP nr 1 na Osiedlu Zawiszów, wyremontujemy elewacje SP nr 315 i zakończymy prace w kompleksie SP nr 8. Wykonamy zespoły boisk przy Gimnazjach nr 1 i 2, nowe boisko przy SP nr 105 i w parku im. Jana Kasprowicza, adresowane do SP nr 315.

Poziom nauczania w naszych miejskich szkołach – w ramach podziału kompetencji – ocenia Kurator Oświaty. Diagnozy odnoszące się do m. in. „poziomu nauczania” zawarte są w tzw. Raportach z ewaluacji całościowej lub problemowej. Nadzór pedagogiczny wysoko ocenia nasze placówki oświatowe. Wyniki osiągane przez naszych uczniów na sprawdzianach po szóstej klasie i egzaminach gimnazjalnych oscylują wokół średniej wojewódzkiej, nierzadko ją przekraczając.

Ustawowym zadaniem własnym Gminy jest prowadzenie publicznych, czyli ogólnodostępnych gimnazjów. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby prowadzenia dodatkowego, „elitarnego gimnazjum” podjęła się fundacja, stowarzyszenie, parafia lub osoba fizyczna. Jednym z przykładów jest gimnazjum katolickie, które powstało w prowadzonym przez Powiat Świdnicki II Liceum Ogólnokształcącym. Nie jest jednak dla nas najważniejsze poszerzanie oferty gimnazjalnej, lecz powiązanie procesu dydaktycznego gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych w ramach jednego organu prowadzącego. Jesteśmy gotowi finansowo i organizacyjnie na przejęcie całej świdnickiej oświaty. Deklarujemy, że podniesiemy jakość liceów i techników oraz znacznie poprawimy warunki nauki i pracy świdnickiej młodzieży i grona pedagogicznego.

Świdnicka sieć przedszkoli zapewnia obecnie 1.636 miejsc, prawie po połowie w przedszkolach miejskich i placówkach prowadzonych przez inne podmioty, Jesteśmy jednym z nielicznych miast w Polsce, w którym zaspokojone jest zapotrzebowanie całej populacji młodych świdniczan na edukację przedszkolną. Mało tego, wiele dzieci jest do naszych przedszkoli dowożonych z okolicznych miejscowości. Oceny jakości świadczonych przez przedszkola usług, poza władzami miasta i rodzicami, dokonuje regularnie Kurator Oświaty. Mamy w Świdnicy bardzo dobre przedszkola: zarówno publiczne, jak i niepubliczne.

Otrzymujemy obecnie sygnały od rodziców, że żłobek miejski, zapewniający 85 miejsc, staje się zbyt ciasny. To dobry znak dla Świdnicy, bo oznacza, że coraz więcej młodych mam znajduje dla siebie miejsce pracy. Fakt ten od niedawna jest rozgrywany przez lokalnych polityków, próbujących za wszelką cenę budować swoją karierę. My nie będziemy ulegać naciskom polityków i lokalnych grup lobbingowych, chcemy bezpośrednio zapytać rodziców. Już za 10 dni ponownie uruchomimy portal do głosowania, na którym zadamy pytania wszystkim rodzicom i opiekunom dzieci do lat trzech. Chcemy, aby to oni bezpośrednio odpowiedzieli w ankiecie, jakich form opieki, w jaki sposób zorganizowanej i finansowanej, oczekują od lokalnego samorządu. Naszym zamiarem jest bezpośrednie wspieranie ze środków publicznych świdnickich rodzin.

Alicja Synowska – Komitet Wyborczy Wyborców Alicji Synowskiej

A.SYNOWSKA - 01Kondycję oświaty zawsze należy oceniać pod kątem efektów pracy szkół. Wyniki szkół podstawowych wyglądają nieźle, są wyższe niż w województwie. Ale egzamin gimnazjalny pokazuje, że coś złego dzieje się z absolwentami podstawówek, bo jest gorzej niż w województwie i to w każdym fragmencie wiedzy absolwenta gimnazjum. I przedmioty ścisłe, i przyrodnicze, i humanistyczne – każda z części egzaminu pokazuje, że z kondycją świdnickich gimnazjów jest źle. Dlaczego? Myślę, że potrzebna jest głęboka analiza przyczyn takiego stanu rzeczy, którą powinien zakończyć raport sporządzony najlepiej przez instytucję zewnętrzną do władz miasta.

Nie można mówić o zadowoleniu z poziomu nauczania. Rodziny z dużymi aspiracjami edukacyjnymi generalnie tworzą w domu dobre warunki do edukacji. Cała reszta jest w rękach władz miasta i nauczycieli. Ściślej rzecz biorąc, zależy od sposobu zarządzania szkołami, właściwego nakierowania strumienia pieniędzy na oświatę, tworzenia wokół oświaty dobrej atmosfery, w tym na linii urząd-szkoły. Z tego co wiem, z tym nie jest najlepiej. Zupełny brak woli współpracy z powiatem, który robi wiele, by stworzyć zręby wspólnej polityki oświatowej, nie świadczy o zarządzaniu świdnicką oświatą dobrze. Przykładowo – powiat realizuje projekt, którego celem jest lepsza praca nauczycieli, a z miasta Świdnicy nie uczestniczy w nim żadna szkoła publiczna. Podobnie kuleje współpraca w zakresie doradztwa zawodowego. Nasza poradnia psychologiczno-pedagogiczna proponuje stosowne programy działania, z których świdnickie gimnazja korzystają dość skąpo.

Mówienie o elitarności to jakaś pomyłka. Podmioty niepubliczne mogą tworzyć zamknięte enklawy żyjące bogactwem rodziców uczniów. Zadaniem oświaty publicznej jest zapewnienie  jak najlepszych warunków do wysokiej jakości nauczania, dobrego wychowania i właściwej opieki. Czy miasto powinno przejąć licea? To nie jest dobry pomysł. Nie można na siłę łączyć szkół prowadzonych przez różne samorządy, szkół które mają swoją tradycję i w ten sposób tworzyć elitarne szkoły, do których utrudniony dostęp będzie miała część uczniów ze Świdnicy i z powiatu.

Opieka nad najmłodszymi mieszkańcami jest niewystarczająca. Brakuje żłobków i przedszkoli. W naszym mieście funkcjonuje jeden żłobek, który może przyjąć jedynie osiemdziesięcioro pięcioro dzieci. Jest to kropla w morzu potrzeb. Przez okres 12 lat nie zrobiono nic, aby zwiększyć liczbę miejsc opieki nad dziećmi do lat trzech.   Dla porównania prezydent Wałbrzycha  w ciągu jednej kadencji utworzył kilka żłobków z wykorzystaniem środków zewnętrznych. Trzeba budować nowe żłobki i przedszkola i wspierać niepubliczne podmioty, które podjęły się wysiłku prowadzenia tych placówek. Większości rodziców nie stać na zatrudnienie opiekunki. Często jedynym rozwiązaniem dla rodziców chcących wrócić do pracy jest żłobek. W naszym mieście znalezienie miejsca w żłobku dla dziecka graniczy  z cudem. Czy zatem młodzi rodzice w tej sytuacji skazani muszą  być na bezrobocie?

 

Marcin Paluszek- Komitet Wyborczy Wyborców Świdnickie Forum Rozwoju

Marcin Paluszek oficjalnieKondycja świdnickiej oświaty nie odbiega od średniego poziomu w całym kraju. W naszym mieście widoczne są jednak problemy, które można byłoby już dawno wyeliminować, gdyby prowadzone były mądre i zaplanowane działania.  Chodzi tu o niedobór miejsc w przedszkolach i żłobkach, niewystarczającą ofertę zajęć dodatkowych, brak konkretnej profilaktyki dentystycznej, czy pomocy psychologicznej.  Brak jest kompleksowej strategii inwestycji w świdnicką oświatę.

Oświatę tworzą ludzie, mówię tu o uczniach i nauczycielach. Ci ostatni zapewniają wysoki poziom nauczania. To dzięki ich poświęceniu mogę dzisiaj powiedzieć, że jestem świadomym i wykształconym mieszkańcem, który wnosi wartość dodaną miastu. Bez wsparcia moich nauczycieli (zarówno ze Szkoły Podstawowej nr 16- obecnie Gimnazjum nr 1, jak i  I Liceum im. Kasprowicza) nie napisałbym tak dobrze matury, nie zostałbym laureatem, czy finalistą tylu olimpiad przedmiotowych. W końcu na pewno nie studiowałbym jednocześnie dwóch kierunków na uniwersytecie. Nie można na edukacji oszczędzać, mimo że jest to istotne obciążenie budżetowe. Pomimo dobrej kadry, brakuje w Świdnicy jeszcze wsparcia odnośnie planu rozwoju kariery – doradztwa, aby uczniowie mogli w szkołach już lepiej kierować swoim planem zajęć, mieli większy wpływ na swój program nauki. Tak więc potrzeba nam więcej elastyczności, a mniej nastawienia na walkę o wysoką średnią ocen. Trzeba docenić też bardziej uczniów z sukcesami w określonych dziedzinach (poprzez odpowiedni program stypendialny).

Uważam, że stworzenie zespołów gimnazjalno – licealnych prowadzonych przez miasto jest potrzebne. Doprowadzony do ruiny finansowej powiat nie jest w stanie poradzić sobie z wyzwaniami tworzenia odpowiednich warunków dla uczniów i nauczycieli. W Świdnicy podobnie jak w całym kraju następuje niepokojące zjawisko rozwarstwienia poziomu nauczania. Tworzenie elitarnych szkół w 57- tysięcznym mieście jest moim zdaniem fanaberią. Na pewno prywatne podmioty, jeśli widzą taką konieczność mogą próbować swoich sił. Takie są prawa gospodarki wolnorynkowej. Nie wyobrażam sobie jednak finansowania np. elitarnego gimnazjum z budżetu miasta. Stworzę za to Świdnicką Akademię Przedsiębiorczości, która będzie w nowoczesny sposób zaszczepiała w uczniach postawę pro biznesową. Zaowocuje to konkretnie w przyszłości i da impuls tworzeniu nowych miejsc pracy w naszym mieście.

Najmłodsi mieszkańcy oraz ich rodzice potrzebują szczególnej troski ze strony władz. Świdnickie Forum Rozwoju od kilku miesięcy próbuje przekonać prezydenta do zajęcia się problemem niewystarczającej ilości miejsc w jedynym świdnickim żłobku. Jako jedyni, przygotowaliśmy odpowiedni projekt uchwały wprowadzającej dotacje celowe w niepublicznych żłobkach. Niestety, minęło już mnóstwo czasu, a prezydent do tej pory nie zajął się tym tematem, a dyskusja jest uciszana.

W moim programie proponuję, aby w Świdnicy powstał pierwszy miejski klub dziecięcy – na początek dla kilkunastu dzieci. Klub powinien powstać drogą odpowiedniej uchwały Rady Miejskiej. Trzeba oczywiście rozważyć budowę nowego żłobka, ale decyzja zostanie podjęta po przeprowadzeniu przeze mnie kompleksowego audytu po objęciu przeze mnie urzędu prezydenta w przyszłym miesiącu. Na pewno wprowadzę w życie naszą uchwałę przewidującą dopłaty do miejsc w placówkach prywatnych.

Od Redakcji: Zachowano oryginalną pisownię nadesłanych odpowiedzi.

Poprzedni artykułJudocy AKS-u na podium w Niemczech
Następny artykułNieudana wyprawa na Śląsk [WIDEO]