Dla tych, którzy szykują przetwory na zimę, to bardzo intensywny okres. Nie sposób przejść obojętnie obok kuszących nie tylko wyglądem, ale i ceną warzyw, owoców czy grzybów. Pewna bliska mi osoba w miniony weekend do 2 w nocy „walczyła” z setkami malinowych pestek, by zimą rozkoszować się i podać rodzinie pozbawiony ich, delikatny i aksamitny dżem malinowy. Inna znajoma wstaje świtem i przemierza okoliczne lasy w poszukiwaniu grzybów – bo jak twierdzi, najpyszniejsze grzybowe przetwory powstają z tych samodzielnie zebranych okazów.
Ja przemierzam świdnickie targowiska i tam właśnie kupuję warzywa. Na jednym z nich znalazłam świeżą i jędrną czerwoną paprykę, z której przygotowałam przepyszną marynowaną przekąskę. Bardzo często pojawia się ona na moim stole jako dodatek do chleba ze smalcem, rillettes czy do domowego pasztetu. Czym różni się ten przepis od innych i dlaczego jest wart polecenia? Otóż dodany miód łagodzi ostrość zalewy, a w połączeniu z czosnkiem wzbogaca smak i aromat papryki.
Przepis otrzymałam od mojej przyjaciółki Aliny.
Potrzeba:
3 kg papryki
7,5 szklanek wody
1 szklanka octu 10%
1 szklanka cukru
1,5 łyżki soli
Zalewę należy zagotować i ostudzić. Paprykę oczyszczamy, kroimy w pasy wielkości jaką lubimy i układamy ciasno w słoikach. Do każdego słoika dodatkowo dodajemy:
2 ząbki czosnku
po kilka ziaren pieprzu, gorczycy, ziela angielskiego
1 liść laurowy
1 łyżeczkę miodu
1 łyżkę oliwy
Zalewamy zalewą, słoiki zakręcamy i gotujemy około 5 minut.
Smacznego!
Penelopa Rybarkiewicz-Szmajduch
