Strona główna Bez kategorii Nasi lecą po zwycięstwo!

Nasi lecą po zwycięstwo!

2

Są najmłodszym teamem na świecie, ale bez tremy mówią wprost: chcemy wygrać! Piloci z działającego zaledwie 2 lata Balloon Club Świdnica będą pierwszymi Polakami, którzy po kilkunastoletniej przerwie wystartują w najważniejszych na świecie zawodach balonów gazowych o Puchar Gordona Bennetta. Wylot z francuskiego Vichy już 28 sierpnia. Wcześniej cała Świdnica będzie mogła obejrzeć balon i pożegnać śmiałków podczas uroczystości na terenie świdnickiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Początek w najbliższą niedzielę, 24 sierpnia o godzinie 18.00.

balon

Przed nimi 60-80 godzin lotu, często na wysokości powyżej 4 tysięcy metrów, gdzie już trzeba używać masek tlenowych. Do tego kosz o rozmiarach 1,25 na 1,35 m, obciążony 700 kg balastu, a nad głowami 1000 m3 gazowej bańki. – Na pewno damy radę! Za nami drugi, bardzo udany trening – mówi Krzysztof Zapart, pasjonat baloniarstwa, założyciel świdnickiego klubu i dowódca Team Poland Gordon Bennett 2014. Razem z Mateuszem Rękasem z Tarnowa, który jako zaledwie 23-latek będzie najmłodszym pilotem w pucharze, pokonali 550 km – od Bitterfeld koło Lipska do Rawy Mazowieckiej. Lot zajął 17 godzin. – Gdyby to nie był trening, mielibyśmy na koncie kilka rekordów Polski, od długości po czas lotu – śmieje się Krzysztof Zapart. – Znakomicie znieśliśmy wysokość bliską 5 tysięcy metrów, balon sprawuje się nienagannie. Dzięki pomocy całego sztabu specjalistów i przyjaciół jesteśmy gotowi na największe wyzwanie. Nie będziemy owijać w bawełnę – naszym celem jest zwycięstwo w Pucharze Gordona Bennetta.

balon 5

W tym najważniejszym na świecie wyścigu balonów, organizowanym od 1906 roku, uczestniczą mistrzowie z całego świata. W tym roku będzie to 17 załóg z 10 krajów. Wyczyn Polaków zadziwia wszystkich. Decyzję o starcie podjęli spontanicznie we wrześniu 2013 roku, nie mając dosłownie nic – ani doświadczenia, ani uprawnień, ani nawet balonu. Mieli jednak coś, co jest najważniejsze – marzenie i olbrzymią determinację. W kilka miesięcy zdążyli ze wszystkim. Siłą napędową jest Krzysztof Zapart, który energią i optymizmem mógłby obdzielić setki ludzi. Nigdy jednak nie mówi „ja”. Ważny jest cały team, rodzina, przyjaciele, sympatycy.

balon 4

Za udziałem w pucharze stoi cały sztab ludzi. Do Vichy pojadą trzy samochody, w tym kupiony specjalnie dla klubu autobus Motorhome. – Do zespołu zapraszamy wspaniałych ludzi: Ireneusza Cieślaka, Jerzego Czerniawskiego, Pawła Bamberskiego, Krzysztofa Kocota, Jacka Barskiego, Krzysztofa i Mirka Rękasów, Pawła Agaciaka, Bazylego Dawidziuka, Beatę Chomę  – polskich pilotów tworzących historię baloniarstwa w Polsce. Zapraszamy także  ludzi zaangażowanych cały sercem w nasz start, zawsze gotowych i zawsze pomocnych – Marzenę  Zapart – psychologa, Robert Ryżego – załoganta kierowcę, Monikę i Roberta Jagłów – załogantów, Krzysztofa Wawrzynowicza – balonmaistera – człowieka od stawiania balonów gazowych – wylicza dowódca teamu. Profesjonalny zespół, profesjonalne wyposażenie, wreszcie – profesjonalne oznakowanie. – Chcemy, by cały świat zobaczył, że Polacy potrafią znakomicie się przygotować do tak trudnego wyzwania. Nie mamy powodów do kompleksów, ba, my chcemy być najlepsi! I pokazać przy tym, że Polska to świetne miejsce na ziemi. Stąd także obecność zespołu Tekla Klebetnica, który da koncert podczas gali otwarcia i tuż przed naszym startem – dodaje Krzysztof Zapart. Team ma liczne patronaty: Janusza Piechocińskiego – wicepremiera i ministra gospodarki, Piotra Gąstała – dowódcy Jednostki Specjalnej Grom, Cezarego Przybylskiego – marszałka województwa dolnośląskiego, Wojciecha Murdzka – prezydenta  Świdnicy.

balon 6

 W Pucharze Gordona Bennetta mogą startować jedynie balony na wodór i hel. Leci się tak długo, aż skończy się gaz w czaszy, a zwycięża ten, kto poleci najdalej. Rekord odległości to 3400,39 km. Najdłużej w powietrzu przebywali w 1995 roku niemieccy piloci, Wilhelm Eimers i Bernd Landsmann – 92 godziny i 11 minut. Dziś Eimers jest trenerem świdnickich pilotów. Na zamówienie Krzysztofa Zaparta balon wyprodukowała Worner Ballonbau GMBH z Augsburga w Niemczech, fabryka balonów gazowych o ponad 100 – letniej tradycji. Powietrzny statek został nazwany SP-BMZ (Balon Marzena Zapart).

balon 7

Dokąd polecą, o tym zadecyduje układ wiatrów. Sytuację z ziemi będzie śledzić cała załoga, natomiast w trop za balonem pojedzie sędzia, który sprawdzi, czy lot przebiega zgodnie z regulaminem. – Jesteśmy gotowi na co najmniej trzydniową powietrzną podróż I już nie możemy się doczekać! – zapewnia Krzysztof Zapart. Dodaje, że już teraz w planach są starty w kolejnych edycjach pucharu, ale wcześniej, bo w październiku 2014 team wystartuje w zawodach balonowych w USA. Największym marzeniem jest lot balonem dookoła świata. – To nie marzenie, to plan do zrealizowania – z uśmiechem prostuje Krzysztof Zapart.

/asz/

zdjęcia Mateusz Rękas

Poprzedni artykułPorażka na inaugurację IV ligi w Żarowie
Następny artykułŚwidnickie rezerwy ograły Unię Bardo