Podobno wakacje to sezon ogórkowy. Podobno w tym czasie nie prowadzi się kampanii wyborczej. Ale to tylko podobno. Alicja Synowska, wicestarosta powiatu świdnickiego rozpoczęła batalię o fotel prezydenta Świdnicy. Na pierwszy ogień poszło liczne środowisko działkowców.
Wczoraj, 30 czerwca w I Liceum Ogólnokształcącym Alicja Synowska i Bolesław Marciniszyn spotkali się z kilkudziesięcioma świdnickimi działkowcami. Temat wydawałby się ważki, bo dotyczy sporej grupy seniorów, którzy każdą chwilę spędzają na swoich ogrodach działkowych. Ale po kilku minutach spotkania okazało się, że Synowska chce zawalczyć o ten elektorat. Wielu osobom to się nie spodobało i opuściło salę.
– Ogrody działkowe to zielone płuca Świdnicy. Obiecuję, że jako przyszły prezydent Świdnicy będę o te ogrody dbać – mówiła Alicja Synowska. Obecna wicestarosta podkreślała, że to po błędnych decyzjach obecnego prezydenta zabrano mieszkańcom ich ogródki działkowe. Jednym z przykładów była ulica Śląska. – Przy ulicy Śląskiej miał powstać aquapark, za 100 milionów złotych. Na funkcjonowanie spółki i wynagrodzenie prezesa wydano blisko 2 miliony złotych. Aquaparku nie ma, a ludziom zabrano ich własność – mówiła Synowska. Kolejnym przykładem, jakim posłużyła się kandydatka na prezydenta było boisko na Osiedlu Zarzecze, które zostało zlikwidowane, a zamiast niego powstały budynki mieszkalne Świdnickiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego.
Synowska odniosła się również do planu zagospodarowania przestrzennego miasta, a dokładnie do obszaru ulicy Leśnej i znajdujących się przy niej ogrodów działkowych. Według planu ogrody działkowe ma przeciąć droga o szerokości 18 metrów. Tu Synowska ponownie podkreślała, że to wina prezydenta Murdzka, który jest odpowiedzialny za plan zagospodarowania przestrzennego. Jednak kilku działkowców nie mogło się z tym zgodzić. – Przecież to nie prezydent podejmuje uchwałę odnośnie planu zagospodarowania przestrzennego miasta tylko rada miejska. Dlaczego wprowadza pani ludzi w błąd – mówił jeden z działkowców. Z kolei inni podkreślali fakt, że Platforma Obywatelska, której członkiem jest Synowska, tworzy w radzie miejskiej koalicję, która poparła plan zagospodarowania przestrzennego. – Platforma Obywatelska popełniła karygodny błąd, bo zaufała prezydentowi Murdzkowi. Obiecuję, że jak zostanę prezydentem Świdnicy tej drogi nie będzie – mówiła Synowska skreślając z mapy drogę, która ma przebiegać przez ogrody działkowe. – Co pani zrobi jeśli już zostanie prezydentem, a rada miejska będzie w opozycji do pani? – pytali działkowcy.
Alicja Synowska w pewnym momencie płynnie przeszła do krytyki Kongresu Regionów, ale podkreślała, że to nie jest takie złe wydarzenie. – Sęk w tym, że wydatki są niewspółmierne do korzyści – mówiła Synowska i dodała. – W Urzędzie Miejskim są osoby, które przez cały rok pracują tylko i wyłącznie nad Kongresem Regionów. Synowska mówiła, że tylko elity mogą uczestniczyć w Kongresie Regionów. Według niej to wydarzenie powinno być dostępne dla wszystkich. – Każdy chciałby posłuchać, coś powiedzieć, a przy okazji dobrze zjeść – mówiła Synowska.
Synowska na spotkaniu wielokrotnie podkreślała, że jest tutaj, aby przedstawić swoją wizję. Za chwilę dowiemy się, jaką wizję mają pozostali kandydaci na prezydenta. Choć tych oficjalnych kandydatów jeszcze nie ma, bo Alicja Synowska i Beata Moskal – Słaniewska wciąż czekają na poparcie od wojewódzkich struktur swoich partii. A i Wojciech Murdzek nie podjął jeszcze decyzji, co do startu w kolejnych wyborach. Jedno jest pewne – politycy w tym roku wakacji nie mają, a przynajmniej ci, którzy chcą walczyć o fotel prezydenta.
tepe