O ogromnym szczęściu może mówić 40-letni mieszkaniec Strzegomia, w którego samochód uderzyła lokomotywa ciągnąca skład towarowy. Zniszczony jest tylko tył auta, a kierowca wyszedł z wypadku bez szwanku.
Zdjęcie ilustracyjne
Do zdarzenia doszło 24 lipca około 14.00 na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Goczałkowie, na trasie Rogoźnica -Strzegom. W opla merivę uderzyła lokomotywa, ciągnąca wagony z szynami kolejowymi. Pociąg jechał do Wrocławia. Maszynista i kierowca byli trzeźwi. Jak stwierdził kierujący oplem, wjechał na przejazd bez wahania, bo nie świeciły się lampy ostrzegawcze. Czy tak było rzeczywiście, ustali policyjne dochodzenie. Na razie mieszkańcowi Strzegomia zatrzymano dowód rejestracyjny.