Nie tylko zabytki, knajpki i urokliwe zakątki Świdnicy budują pozytywny wizerunek Świdnicy. Dużo, a może najwięcej zależy od mieszkańców. Roztargniony turysta z Czech przeżył w naszym mieście przygodę z dreszczykiem, ale zakończoną happy endem.
Filip w sobotę, 14 czerwca wraz z grupą przyjaciół z Czech odwiedził Świdnicę. Bawili się bardzo dobrze do momentu, kiedy zaczął padać deszcz. Czesi, aby nie zmoknąć schowali się pod wiatą przystankową.
Deszcz przestał padać, a turyści postanowili dalej odkrywać tajemnicze zakątki Świdnicy. Wtedy Filip zorientował się, że nie ma plecaka. Dokumenty, pieniądze, telefon przepadły jak kamień w wodę. – Z tego wszystkiego zapomniałem o plecaku. Wiem, że to moja wina. Nie powinienem być aż tak roztargniony – pisze w liście do redakcji Filip.
Mieszkaniec Republiki Czeskiej udał się natychmiast do Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy, aby zgłosić zaginięcie plecaka. Tam spotkała go miła niespodzianka. – Przeżyłem szok. Ktoś uczciwy, nieznajomy, mieszkaniec Świdnicy zostawił plecak na policji z całą jego zawartością. Nic nie zginęło – pisze Filip i dodaje. – Chciałbym za pośrednictwem portalu Swidnica24.pl ogromnie podziękować uczciwemu obywatelowi Świdnicy.
Adam Mazur , naczelnik wydziału prewencji w KPP w Świdnicy potwierdza, że takie zdarzenie miało miejsce, a radość obcokrajowców po odzyskaniu zguby była nie do opisania.
odt