W olbrzymią przestrzeń zieleni zamieniło się nieczynne berlińskie lotnisko Tempelhoff, w stolicy Niemiec powstają także mini ogrody wokół ulicznych drzew. Mieszkańcy wielkich miast wykorzystują dosłownie każdy skrawek ziemi, by tworzyć roślinne oazy. Świdnica do wielkich nie należy, jednak i tutaj powoli daje o sobie znać moda na urban gardening.
Miejsce może być dowolne. Zarośnięte, smutne podwórko przy ulicy Wodnej od wielu lat mieszkańcy kilku wspólnot z własnej inicjatywy obsadzają efektownymi krzewami, kwiatami, drzewami, bluszczami i wreszcie co tydzień strzygą trawę. Zapał jednej osoby udzielił się kilku kolejnym. Nawet śmietniki stały się miejscem, w którym rosną ozdobne rośliny, a stary mur obudowano mini pergolą.
W Świdnicy pojawił się także pierwszy ogród tematyczny, z lawendą w roli głównej. – Kiedy jesienią 2012 roku zakończył się remont domu dzwonnika postanowiliśmy również zadbać o otoczenie budynku – opowiada Bożena Pytel z parafii ewangelicko-augsburskiej. – Dom dzwonnika otrzymał całkiem nową funkcję, obecnie mieści się tutaj Centrum Promocji i Partnerstwa UNESCO z wystawą prezentującą skarby Kościoła Pokoju. Nowe wnętrze zasługiwało też na nowe otoczenie, zwłaszcza, że wcześniej ten fragment placu Pokoju był bardzo zaniedbany. Jasnym było, że musimy urządzić wszystko od nowa. Niestety, nie mieliśmy na ten cel dużego budżetu i tak naprawdę liczył się dobry pomysł i samodzielne wykonanie. Stary ceglano kamienny mur i maleńki domek, niegdyś pralnia były elementami, które wzięliśmy pod uwagę urządzając ogród. Potem doszedł pomysł poprowadzenia ścieżki tak, aby móc swobodnie poruszać się po terenie. I w końcu ostatni etap czyli sadzenie lawendy. Zaangażowała się w to dzieło cała moja rodzina, ale oczywiście nikt z nas nie miał o tym zielonego pojęcia.
W pomoc przy urządzaniu lawendowego zakątka zaangażował się Stephan Aderhold, naukowiec, od lat badający i porządkujący archiwum Kościoła Pokoju. – Fizyczna jest dla mnie dobrą odmianą – zapewnia. – Pod drugie, ogród lawendowy znajduje się za Centrum UNESCO i uważam, że tak piękny budynek zasługuje również na ujmujący ogród. Po trzecie, plac Pokoju jest barokowym kompleksem i moim zdaniem ogród lawendowy dodaje mu uroku poprzez swój modernistyczny akcent. A poza tym … znana jest radość życia w epoce baroku i w tym właśnie aspekcie ogród lawendowy jest na wskroś „barokowy”.
Stephan dodaje, że zarówno w Polsce, jak i w Niemczech, można spotkać coraz więcej pięknych ogrodów. Ten przy Centrum UNESCO nawiązuje do wzorów francuskich i – jak bez cienia żalu przyznają jego twórcy, wciąż wymaga pracy.
A pracy nie szczędzi coraz większa liczba mieszkańców Świdnicy. Jeśli nie ogrody, to tworzą przynajmniej piękne zakątki przy swoich domach. Zieleń staje się nie tylko miejscem do podziwiania, ale także towarzyskich spotkań. Kwiaty służą bowiem stawianiu ławeczek.
Agnieszka Szymkiewicz