Mimo gromów ciskanych przez opozycję, deficytu i naruszenia prawa zarząd powiatu świdnickiego zdecydowaną większością głosów uzyskał absolutorium za wykonanie budżetu 2013. – Jeśli tak dalej pójdzie, nasze długi będziemy spłacać przez kolejne 150 lat – alarmuje radny Piotr Zalewski. – Sytuacja jest trudna, ale radzimy sobie – odpowiada starosta Zygmunt Worsa.
Radni powiatowi nad absolutorium i uchwała o wykonaniu ubiegłorocznego budżetu głosowali imiennie. Przeciw były 4 osoby (SLD i PiS), wstrzymały się trzy (Wspólnota Samorządowa), 19 było za. Dochody wykonano w kwocie 138 milionów 544 tysiące, przy założeniu, ze będzie to o prawie 4 miliony złotych więcej. Powodem jest praktycznie żadna sprzedaż majątku własnego. Zamierzenia udało się zrealizować w zaledwie 8,9%. Znacznie niższe były dochody z podatku PIT i z tytułu opłat środowiskowych. Zadłużenie powiatu przekracza 72 miliony złotych. Rok 2013 zakończył się deficytem w wysokości prawie 2 milionów złotych, mimo że planowano nadwyżkę.
By ratować budżet w końcówce 2013 roku zarząd „pozyczył” z ubwencji oswiatowej na 2014 1,3 miliona złotych, a kolejne 600 tysięcy wziął z nadwyzki za lata ubiegłe. To były naruszenia prawa, na które wskazał m.in. Izba Obrachunkowa. Mimo to Izba wydała pozytywna opinię o wykonaniu budżetu.
– Deficyt mógł sięgnąć nawet 6,5 miliona złotych – stwierdził starosta Zygmunt Worsa, pokazując brakujące 2 miliony jako sukces. Dodał także, ze od 3 lat powiat nie zaciąga nowych kredytów, a w jednostkach budżetowych wprowadzono oszczędności. Z takim przedstawianiem sytuacji nie zgodziła się skromna opozycja w radzie. Mimo że radni jako główną przyczynę problemów wskazują błędy systemowe (powiaty mają rachityczne dochody własne) to wskazują, ze nie wprowadzono reżimu oszczędnościowego, który pozwoliłby spłacać długi. – Cały ciężar zostawimy następnym radom i zarządom – mówił radny SLD Ryszard Kuc.