Gdyby nie wrażliwość funkcjonariuszy Straży Miejskiej w Świdnicy, mężczyzna najprawdopodobniej nie miałby szans na przeżycie. Dwóch strażników przez kilkanaście minut prowadziło akcję reanimacyjną, którą później przejęli ratownicy pogotowia. Mężczyznę udało się uratować.
Wczoraj około 16.20 patrol Straży Miejskiej przejeżdżał przez plac Drzymały. Funkcjonariusze dostrzegli na ławce dwóch mężczyzn. Jeden z nich wyglądał, jakby spał. Zainteresowali się jednak, czy wszystko jest w porządku. Okazało się, że sytuacja jest dramatyczna. Mężczyzna nie miał pulsu i zaczynał sinieć. Najprawdopodobniej zakrztusił się chlebem. Strażnicy natychmiast podjęli działania. Oczyścili jamę ustną z resztek jedzenia i rozpoczęli masaż serca, który prowadzili aż do przyjazdu karetki pogotowia. Ratownicy medyczni przejęli reanimację i zdołali przywrócić mężczyźnie funkcje życiowe. Został przewieziony do szpitala.
Informację o zdarzeniu otrzymaliśmy na CYNK! Dziękujemy panu Maciejowi.
/red./
Aktualizacja: Niestety, mimo wysiłków lekarzy mężczyzna zmarł w szpitalu.
