– Wszyscy jesteśmy ciekawi czy zagramy tak dobrze jak w Piekarach. Jeśli tak, to wierzę, że w końcu pójdziemy w górę – mówi przed meczem z Viretem Zawiercie trener ŚKPR-u Świdnica Krzysztof Terebun. Konfrontacja z wiceliderem I ligi w sobotę 8 lutego w hali na osiedlu Zawiszów. Początek o godzinie 18.00.
Viret jest prawdziwą rewelacja rozgrywek. Podopieczni Giennadija Kamielina jako jedyni próbują dotrzymać kroku Śląskowi Wrocław i są na dobrej drodze do zapewnienia sobie udziału w barażach o PGNiG Superligę. Po piętnastu kolejkach Viret ma na koncie tylko dwie porażki (u siebie ze Śląskiem i na wyjeździe z Miedzią Legnica). Zajmujący dziesiąte miejsce świdniczanie nie będą faworytami tej potyczki, ale z pewnością nie są na straconej pozycji. Dobry występ w Piekarach podniósł morale drużyny. Umiarkowany optymizm płynie też z pierwszej konfrontacji z Viretem w tym sezonie. W październiku na parkiecie w Zawierciu świdniczanie przegrali tylko 34:38, a rywal dopiero w ostatnim kwadransie przechylił szalę na swoją korzyść. Ponadto dotychczasowy bilans konfrontacji obu drużyn w I lidze jest korzystny dla ŚKPR-u (3 zwycięstwa, 2 porażki).
17. kolejka
Olimpia Piekary Śląskie – AZS Lublin
ŚKPR Świdnica – Viret Zawiercie
SPR Tarnów – AZS Przemyśl
Anilana Łódź – Siódemka Miedź Legnica
Ostrovia Ostrów Wlkp. – KSSPR Końskie
Śląsk Wrocław – Zagłębie Sosnowiec
Olimp Grodków – MKS Kalisz