Sporo szczęścia mieli piesi, którzy przechodzili przez jezdnię na skrzyżowaniu ulic Wodnej i Mieszka. Około 12.00 w tym miejscu zderzyły się dwa samochody. Siła uderzenia wyrzuciła BMW na chodnik.
– Dzieliły mnie dosłownie metry – opowiada ze wzburzeniem młody mężczyzna. – Szedłem po pasach na drugą stronę ul. Wodnej, gdy usłyszałem huk, a tuż obok dosłownie przeleciało BMW. W tym miejscu naprawdę w końcu dojdzie do tragedii, potrzebna jest sygnalizacja świetlna!
Do zderzenia najprawdopodobniej doprowadził kierowca Opla Omegi, wyjeżdżający z podporządkowanej ul. Mieszka. Z siłą auto uderzyło w bok BMW, jadącego ul. Wodą w kierunku Wrocławskiej. Nikt na szczęście nie odniósł poważnych obrażeń, jedynie pasażer BMW skarżył się na ból twarzy po uderzeniu poduszki bezpieczeństwa. Okoliczności kolizji ustala policja.
asz
Informację otrzymaliśmy na CYNK! Dziękujemy.