Moja młodsza córeczka któregoś dnia wypożyczyła ze szkolnej biblioteki kulinarną książkę dla dzieci. Sama wynajdywała w niej przepisy, które koniecznie musiałyśmy zrealizować. I tak też było z tym przepisem. Tosty francuskie. W różnych odsłonach na słodko, z dodatkami i bez dodatków. Dzieciom najbardziej smakowały tosty francuskie na słodko z cynamonem i świeżymi owocami (banany, mandarynki, kiwi, jabłko) a mojemu mężowi tost z szynką, serem pomidorem i cebulą. O kaloryczności tego zestawu nie będę pisać, jednak to bardzo energetyczne danie z całą pewnością nadaje się na zimowe poranki.
Potrzeba:
kilka kromek pieczywa
jajko
kilka plastrów szynki
kilka plastrów sera żółtego
mała cebulka pokrojona w plasterki
pomidor
cynamon (opcja tostów na słodko)
owoce (opcja tostów na słodko)
Jajko wbijamy na talerz i dokładnie je roztrzepujemy. W wersji na słodko dodajemy do tego jajka pół płaskiej łyżeczki cynamonu. Jeśli szykujemy wersję z szynką i serem, oczywiście cynamon pomijamy. Obsmażone tosty przekładamy na talerz wyłożony ręcznikiem papierowym, by odsączyć nadmiar tłuszczu a następnie obkładamy je sezonowymi owocami
Wersja z szynką:
Przygotowujemy dwie kromki chleba. Na jedną z nich kładziemy plasterek szynki, dwa plasterki sera żółtego i jeszcze jeden plasterek szynki, następnie kładziemy drugą kromkę chleba. Obtaczamy starannie w roztrzepanym jajku i smażymy na rozgrzanym tłuszczu (np. masło klarowane). Pilnujemy, by tost się nie przypalił a jedynie zrumienił, odwracamy go na drugą stronę i dopiekamy. Następnie zdejmujemy z patelni i odsączamy na papierowym ręczniku z nadmiaru tłuszczu. Mój kolega ze studiów chleb panierowany w roztrzepanym jajku jadł niemal każdego dnia. Jego tosty były solone, nie miały żadnych dodatków.
Od czasu do czasu można sobie pozwolić na takie śniadanie, choć ja nie jestem zwolenniczką tak ciężkich posiłków. Walory smakowe wyborne i zwłaszcza męskiej części czytelników z całą pewnością przypadną do gustu.
Penelopa Rybarkiewicz-Szmajduch
Pobierz przepis w PDF
Penelopa Rybarkiewicz-Szmajduch – projektant wnętrz, architekt, właścicielka i szefowa studia architektury wnętrz ARCHIDEKOR, niewielkiej pracowni projektowej mieszczącej się na poddaszu jednej z kamienic świdnickiego starego miasta. Pracownię prowadzi wspólnie z mężem – również architektem. Mama dwóch cudownych córeczek. W kuchni – czarodziejka. O jej wyjątkowym talencie przekonali się znakomici goście bankietów, urządzanych przy okazji Festiwalu Bachowskiego.