W kwiaty, misie, słoniki, czyli takie, jakie dzieci lubią najbardziej. Aż 174 sztuki pościeli powstały w ramach akcji „Uszyj jasia”, którą podchwyciła i zorganizowała Agnieszka Opyrchał ze szpitala Latawiec. Wszystkie miały trafić na oddziały pediatryczny i noworodkowy świdnickiej lecznicy. – Jest ich tak dużo, że na pewno podzielimy się z innymi placówkami – zapewnia pani Agnieszka i dodaje, że zaangażowanie świdniczan przerosło jej najśmielsze oczekiwania.
Pomysł, by ubarwić dzieciom smutny czas pobytu w szpitalu, poddała blogerka Natalia. Akcję podchwyciły dziesiątki miast w Polsce. Świdnica dołączyła w październiku. Dzięki portalom społecznościowym informacja rozprzestrzeniła się błyskawicznie. – Zaczęły nadchodzić listy z poszewkami na jaski, prześcieradełkami, rożkami – wylicza Agnieszka Opyrchał. 6 grudnia akcja miała swój wielki finał. W Galerii Świdnickiej stanęły maszyny do szycia, a do pracy wzięła się spora grupa zapaleńców. – Znaliśmy się przede wszystkim z korespondencji e-mail i portali, to była wielka przyjemność zobaczyć wszystkich w rzeczywistym świecie – śmieje się pani Agnieszka. Do szycia zabrały się m.in. panie ze świdnickiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. – Po prostu lubimy dzieci – mówiły zgodnym chórem. – Poza tym mamy sporo wolnego czasu i dobrze jest wykorzystać go na pożyteczne działania.
W szyciu wzięli udział także uczniowie Centrum Kształcenia Zawodowego i Szkoły Specjalnej, a także blogerki Barbara Kaczmarek, Małgorzata Stabrawa , Aleksandra Pawliszyn-Dżoń i Anna Lipska. Gimnazjum nr 4 oraz stowarzyszenie Carpe Diem dostarczyły gotowe poszewki i rożki. Akcja nie udałaby się bez pomocy wielu sponsorów i prywatnych osób, które dostarczały potrzebne tkaniny.
– Nasze działania były o wiele bardziej skuteczne niż nap. w o wiele większych Katowicach – radości nie kryje pani Agnieszka. – Kolorowa pościel na pewno poprawi humor maluszkom, leczonym w szpitalu.
asz