Zestawili projekt szklanych, sześciometrowych drzwi na placu Jana Pawła II ze zdjęciami zdewastowanych parków i poprosili internautów, by taką e-pocztówkę wysyłali do prezydenta Świdnicy. – Chcemy zwrócić uwagę na problem, to nie jest żaden atak – mówi Adrian Gączkowski ze Świdnickiego Forum Rozwoju. – Najwyraźniej starają się zwiększyć swą popularność stosując chwyty dobrze sprzedające się medialnie – twierdzi tymczasem Stefan Augustyn, rzecznik Urzędu Miejskiego.
Przeforsowany na ostatniej sesji Rady Miejskiej bez społecznych konsultacji projekt budowy szklanej instalacji Santa Porta wywołał prawdziwą burzę. Drzwi mają kosztować ok. 200 tysięcy złotych. W wielu komentarzach m.in. na portalu Swidnica24.pl na pomyśle nie zostawiono suchej nitki. Świdnickie Forum Rozwoju zorganizowało także happening „Kopnij w złote drzwi”, wyrażając swój sprzeciw. – Akcja pocztówkowa miała zachęcić prezydenta do spotkania z szerokim gremium, by jeszcze raz o tym porozmawiać – mówi Adrian Gączkowski. – Nie podoba nam się to, że świdniczanie zostali postawieni przed faktem dokonanym, a naszym zdaniem władze miasta przy dużych projektach zagospodarowania przestrzeni publicznej powinny pytać o zdanie mieszkańców. W Świdnicy palącym problemem są zaniedbane parki, stąd zestawienie szklanych drzwi właśnie z ich fatalnym wizerunkiem.
Jak informuje Stefan Augustyn, na apel ŚFR odpowiedziało ok. 30 osób: Prezydent Wojciech Murdzek z uwagą podchodzi do wszystkich głosów i opinii mieszkańców. W sposób szczególny traktuje kierowane bezpośrednio do niego wystąpienia konkretnych ludzi, którzy pod własnym nazwiskiem piszą o ważnych sprawach, czasem ze skargami lub pretensjami. W przypadku zorganizowanej przez ŚFR akcji „pocztówkowej” zareagował w sposób maksymalnie otwarty i szanujący stanowisko autorów przesyłanych e-maili. Do każdego z nich trafiło zaproszenie do osobistego spotkania na poważnej rozmowie. Jeśli motywem działania nadawców pocztówki jest troska o Świdnicę, zaproponowana metoda dialogu dawała największą szansę rzeczowego omówienia wszystkich kontrowersji. Szkoda, że spośród około 30 zaproszonych osób, tak niewiele odważyło się podjąć bezpośrednią rozmowę z prezydentem. Niestety, Świdnickie Forum usiłuje zaprzeczyć faktom i w mało elegancki sposób odwrócić uwagę od prawdy, że oprócz dwóch członków ŚFR, jeszcze tylko jedna osoba postanowiła skorzystać z możliwości przedstawienia prezydentowi swych argumentów „twarzą w twarz”. Próba przymuszenia do spotkania ze wszystkimi sympatykami ŚFR jest oznaką tego, że widocznie nie czują się oni na siłach podjąć polemiki z prezydentem inaczej niż w grupie. Prezydent wielokrotnie udowadniał, że potrafi skutecznie bronić swych poglądów i decyzji wobec dużych gremiów. W powstałej sytuacji nie zamierza jednak dostosowywać się do planów osób, które najwyraźniej starają się zwiększyć swą popularność stosując chwyty dobrze sprzedające się medialnie. Ich prawem wynikającym z reguł demokracji jest prowadzenie nawet skrajnie demagogicznej kampanii przeciwko decyzjom władz miasta. Natomiast, prawem prezydenta jest odmowa udziału w realizacji obcych mu scenariuszy, w których wyżej stawia się zdobycie medialnego rozgłosu niż rzetelne poznanie odmiennych racji oraz szukanie porozumienia. Warto pamiętać, że prezydent wraz z zastępcami co tydzień o stałej porze spotyka się z mieszkańcami w ramach tzw. wtorkowych przyjęć. Cyklicznie spotyka się z organizacjami pozarządowymi, przedstawicielami różnych środowisk, a także mieszkańcami konkretnych dzielnic, więc okazji do kontaktu i wyrażania swoich opinii było i jest naprawdę wiele.
– Nie rozumiem, dlaczego nasza inicjatywa jest traktowana jak atak i oceniana przez rzecznika tak bardzo negatywnie. Jestem zdziwiony stanowiskiem rzecznika zwłaszcza w kontekście naprawdę udanego i pokojowego spotkania z panem prezydentem Wojciechem Murdzkiem. Nie szukamy rozgłosu medialnego dla samego rozgłosu. Chcemy oczywiście nagłaśniać nasze akcje i postulaty, bo w ten sposób docieramy do mieszkańców. Naszym jedynym celem jest dobro miasta i nakłonienie władz do tego, by częściej i chętniej wsłuchiwały się w głos świdniczan. Dodam też, że naszym celem nie jest prowadzenie przedwczesnej kampanii wyborczej – odpowiada Adrian Gączkowski. – Podtrzymuję także nasze zdanie, że spotkanie w większej grupie byłoby po prostu lepszym rozwiązaniem. Z okazji spotkania z prezydentem skorzystałem, wybiera się na nie także Marcin Paluszek ze stowarzyszenia. Obaj mamy konkretne propozycje zarówno w kwestii parków, jak i zagospodarowania placu Jana Pawła II.
Jak informuje Adrian Gaczkowski, podczas spotkania prezydent zapewnił go, że kwestia ustawienia szklanych drzwi nie jest przesądzona. Na pewno elementy uzupełniające plac będą, ale sprawa Porta Santa jest otwarta – miał powiedzieć przedstawicielowi ŚFR Wojciech Murdzek. – To otwiera nową perspektywę, bo skoro pieniądze będą wydane, to niech chociaż będzie szansa na przedstawienie innych propozycji – dodaje Gączkowski. – Naszym zdaniem powinien być rozpisany konkurs i do tego będziemy prezydenta namawiać.
– Podczas mojego spotkania z panem Adrianem Gączkowskim nie zastrzegaliśmy, że treść rozmowy pozostanie tylko między nami. Przykro mi jednak, że mój rozmówca nieprecyzyjnie przekazuje do mediów wybrane jej elementy. Prace nad Porta Santa są kontynuowane i nie zamierzamy się z tego projektu wycofywać. Obecnie artysta tworzy szczegółowe wzory szklanych rzeźb, które znajdą się na drzwiach. Zależy nam na bardzo wysokiej ich jakości. Dziękuję wszystkim mieszkańcom wspierającym społeczną inicjatywę budowy pomnika Jana Pawła II, a także szklaną rzeźbą – mówi Wojciech Murdzek, prezydent Świdnicy.
asz