Nikt nie ucierpiał, ale mogło dojść do nieszczęścia. 26-latek strzelał z balkonu do autobusu MPK. Pojazd był pusty.
Zdjęcie Straż Miejska w Świdnicy
12 października o godz. 19:30 Świdnicka Straż Miejska otrzymała zgłoszenie o tym, że ktoś w rejonie zbiegu ulic I Maja i ul. Wrocławskiej strzela z wiatrówki do ludzi. Na miejsce natychmiast udał się zmotoryzowany patrol straży miejskiej, który zastał stojący na środku skrzyżowania autobus MPK. W pojeździe nie było pasażerów, rozbita była jedna z bocznych szyb.
Kierowca autobusu oświadczył, że w momencie kiedy wjeżdżał na skrzyżowanie, słysząc uderzenie zatrzymał autobus i spojrzał w stronę stłuczonej szyby. Na jednym z balkonów pobliskiego bloku zobaczył podejrzaną osobę wchodzącą szybko do mieszkania, w którym spuszczone od razu zostały rolety i zgaszone światło. Na miejsce przyjechali funkcjonariusze policji i razem ze strażnikami udali się do miejsca, skąd mógł paść strzał. Spostrzegawczość kierowcy okazała się w tej sprawie decydująca. W mieszkaniu zastano dwóch młodych mężczyzn, z których jeden (26 l. ) przyznał się, że to on strzelał do autobusu z wiatrówki, którą również znaleziono w pokoju. W odległości ok. 3 m od pojazdu znaleziono pocisk z niej wystrzelony. Mężczyzna został zatrzymany. Dalsze czynności prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Świdnicy.