W 5. kolejce I ligi piłkarzy ręcznych zespół ŚKPR-u Świdnica przegrał na własnym parkiecie 29:42 ze spadkowiczem z PGNiG Superligi zespołem AZS-u Czuwaj Przemyśl. O porażce świdniczan zadecydowała fatalna druga połowa.
Mecz lepiej rozpoczęli rywale, którzy w 9. minucie prowadzili 7:3. Świdniczanie szybko odrobili straty, głownie dzięki dobrej dyspozycji Jarosza i Piędziaka. Do końca pierwszej odsłony obie drużyny na zmianę zdobywały bramki, a ŚKPR dotrzymywał kroku faworyzowanemu rywalowi. W efekcie po pierwszej połowie podopieczni Krzysztofa Terebuna tracili tylko jedną bramkę przy wyniku 17:18, co zapowiadało spore emocje w drugiej odsłonie. Jednak w drugiej połowie obraz gry uległ całkowitej zmianie. Nasz zespół zagrał fatalnie w obronie. Świdniczanie dali sobie rzucić aż 24 bramki zdobywając tylko 12. Rywal wykorzystywał błędy świdniczan w każdym elemencie gry i karcił ŚKPR skutecznymi kontrami. W pewnym momencie widać było, że „Szare Wilki” tracą wiarę w odrobienie strat. To przesądziło o ich klęsce. ŚKPR przegrał aż 29:42.
ŚKPR Świdnica – AZS Przemyśl 29:42 (17:18)
ŚKPR: Pawlak, Gątko, Bajkiewicz – Piędziak (10), Jarosz (4), K. Rogaczewski (4), W. Makowiejew (3), Rzepecki (2), P. Rogaczewski (2), Misiejuk (1), S. Makowiejew (1), Chaber (1), Brygier (1), Węcek, Bieżyński, Mohylewski