W trzeciej kolejce II ligi, siatkarki MKS-u Świdnica dowodzone będą z ławki przez nowego trenera. Na stanowisku szkoleniowca zespołu Krzysztofa Leszczyńskiego zastąpił Marek Olczyk.
– Zarząd podjął taką, a nie inną decyzję, chociaż ja sam byłem za tym, żeby nie zmieniać trenera. Sądzę, że był to najlepszy trener MKS-u od kilku lat. Na naszą decyzję oprócz porażek w lidze wpłynął również brak chemii w zespole. Były też zaległości treningowe i zastrzeżenia, co do jakości treningu. Trener powinien być dostępny cztery razy w tygodniu, a był tylko trzy, bo prowadzi też szkółkę siatkarską w Lubaniu. Była potrzeba, aby trener był z zawodniczkami na miejscu i dawał swoje uwagi na bieżąco. To wszystko zadecydowało o zmianie opiekuna drużyny. Lepiej zrobić to szybciej niż później. Cele dla nowego trenera mimo przegranych dwóch pierwszych meczów pozostają niezmienne. Nadal interesuje nas pierwsza czwórka – podsumował prezes MKS-u Lech Stankiewicz.
42-letni Marek Olczyk to były zawodnik między innymi Chełmca Wałbrzych, BBTS-u Bielsko-Biała, AZS-u Częstochowa, Ikara Legnica czy Polonii i DORS Świdnica. Ostatnio prowadził jako trener II ligową Victorię PWSZ Wałbrzych, teraz po raz pierwszy będzie pracował z drużyną żeńską.
Debiut trenera wypadnie w sobotę, 12 października (godz. 16.00), kiedy to MKS zagra we Wrocławiu z rezerwami Gwardii.