Któż nie zna królowej barów i stołówek: fasolki po bretońsku? Ta wspaniała, bardzo energetyczna potrawa idealnie nadaje się na tak chłodne dni jak ten dzisiejszy. Rozgrzewa, syci i daje dużo energii. Ja ją uwielbiam. Bardzo często w sezonie jesienno-zimowym gotuję tę potrawę. Tym razem zamiast dużej fasoli „jaś” dałam drobniutką (bo taką akurat miałam). Potrawa wyszła wyśmienicie. Polecam.
Składniki:
500 g fasoli,
2 kiełbasy wybrałam śląską,
150 g boczku wędzonego
1 puszka pomidorów
mały słoiczek przecieru pomidorowego,
1 duża cebula,
4 ząbki czosnku,
2 łyżki majeranku,
1 duży liść laurowy,
kilka kulek ziela angielskiego
sól, pieprz,
mielona papryka słodka i ostra (do smaku).
1 łyżka mąki,
1 łyżeczka masła
Przygotowanie:
Fasolę wieczorem zalałam wodą i pozostawiłam w kąpieli na noc. Pamiętajcie by ją zalać w większym garnku ponieważ fasolka pęcznieje. Następnego dnia rano zlałam wodę z fasolki i zalałam ją świeżą wodą. Do wody z gotującą się fasolką dodałam liść laurowy i ziele angielskie. Fasolkę gotowałam, usuwając z niej wytwarzającą się pianę. W tym czasie na patelni wytopiłam boczek, pokrojony w kostkę oraz plasterki kiełbasy. Boczek i kiełbasę dorzuciłam do fasolki. Cebulę pokroiłam w kostkę i podsmażyłam na wytopionym z wędzonki tłuszczu. Dodałam do gotującej się fasoli. Następnie dorzuciłam pokrojone w kostkę pomidory z puszki i przecier pomidorowy, doprawiłam majerankiem, mieloną papryką, przepuszczonym przez praskę czosnkiem. Gotowałam na małym ogniu do momentu gdy fasolka była miękka. Zagęściłam zasmażką, przygotowaną z mąki i łyżeczki masła. Doprawiłam solą i pieprzem. Podałam posypaną zieloną pietruszką z kromką domowego świeżego pieczywa.
Smacznego!
Penelopa Rybarkiewicz-Szmajduch
Pobierz przepis w PDF
Penelopa Rybarkiewicz-Szmajduch – projektant wnętrz, architekt, właścicielka i szefowa studia architektury wnętrz ARCHIDEKOR, niewielkiej pracowni projektowej mieszczącej się na poddaszu jednej z kamienic świdnickiego starego miasta. Pracownię prowadzi wspólnie z mężem – również architektem. Mama dwóch cudownych córeczek. W kuchni – czarodziejka. O jej wyjątkowym talencie przekonali się znakomici goście bankietów, urządzanych przy okazji Festiwalu Bachowskiego.