15 stoisk, 300 ofert pracy i kilkuset zainteresowanych. – Tylko około stu osób dostało wezwania do obowiązkowego udziału – zapewnia Mariusz Ośka z Powiatowego Urzędu Pracy. Jesienną Edycję Targów Pracy PUP zorganizował wspólnie z Sudecką Izbą Przemysłowo-Handlową.
– Dostałem takie wezwanie, ale to bardzo dobrze – zapewnia pan Marek, który szuka pracy w zawodzie ślusarz-spawacz. – Człowiek nie zawsze zwraca uwagę na plakaty czy ogłoszenia w prasie, a tak wiedziałem, kiedy i gdzie mam przyjść. Jestem zarejestrowany jako bezrobotny od miesiąca, ale mam nadzieję, że wkrótce znajdę zatrudnienie. Tutaj są dla mnie trzy interesujące oferty, a jedna to chyba będzie to.
Większość osób, które szukały pracy podczas dzisiejszych targów w siedzibie SIPH w Świdnicy, pojawiła się bez żadnego nakłaniania. – Żałuję tylko, że praktycznie nie ma żadnych propozycji dla osób takich jak ja, z wyższym wykształceniem – ubolewa pani Anna, która bez pracy jest od roku. – Mimo wszystko chcę się jednak rozejrzeć.
Oferty przygotowały firmy z powiatu świdnickiego i Wrocławia, komercyjni pośrednicy pracy, OHP. Najwięcej propozycji dotyczyło pracy w charakterze opiekuna osób starszych, na produkcji, w sklepach. Najbardziej poszukiwani są fachowcy z branż technicznych. – Nawet jeśli dziś się nie powiedzie, dla wielu osób, które dopiero uczą się szukać pracy, to szansa na przetestowanie rozmów z potencjalnymi pracodawcami, sprawdzenie, jakie kwalifikacje warto posiadać – dodaje Mariusz Ośka. Zadowoleni są także pracodawcy. – Oczywiście dziś umów nie podpisywaliśmy – tłumaczy Marta Wróbel z biura pośrednictwa pracy Interkadra. – Z doświadczenia wiem, że wiele z tych osób do nas się odezwie. Targi są korzystne dla obu stron.
asz