Nabożeństwa w świdnickiej katedrze i Kościele Pokoju zakończyły dwutygodniowe święto melomana. XIV Festiwal Bachowski to 29 koncertów z udziałem znakomitych muzyków z całej Europy, wykłady i spontaniczne spotkania.
Muzyka w liturgii, nabożeństwo w Kościele Pokoju
Na finał słuchacze mogli sprawdzić, jak utwory Jana Sebastiana Bacha funkcjonowały w jego czasach. – To niepowtarzalna okazja, by poznać kontekst liturgiczny motetów – tłumaczył ksiądz Waldemar Pytel, proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej. W porannym nabożeństwie o oprawę muzyczną zadbali Maciej Bator (organy) i Capella Cracoviensis. Natomiast w katedrze mszy św. towarzyszyło wykonanie mszy organowej Józefa Haydna.
Tegoroczny festiwal obfitował w niespodzianki, jakimi były spektakle, ale nie zabrakło oczywiście klasyki w najlepszym, historycznym wykonaniu. W pamięci słuchaczy na długo pozostanie popis wirtuoza Giuliano Carmignoli, który oczarował wykonaniem koncertów Vivaldiego.O znakomity program jak co roku zadbał Jan Tomasz Adamus. Jak zawsze w sale koncertowe zamieniły się najpiękniejsze świdnickie świątynie.
Festiwal zgromadził blisko 1,5 tysiąca słuchaczy. Najwytrwalsi dojeżdżali nawet z odległych zakątków województwa na niemal wszystkie koncerty. Nie zabrakło gości z Europy. Już zapowiadają swój przyjazd za rok, a kolejna edycja ma szansę przyćmić tegoroczną dzięki dofinansowaniu z ministerstwa kultury. Festiwal Bachowski zorganizowała Fundacja Jana Sebastiana Bacha.
asz/ zdjęcia Bożena Pytel