Młody mężczyzna, który w czerwcu został porażony prądem na Osiedlu Młodych, zmarł tej nocy w szpitalu w Gryficach. Poparzenia objęły 80% ciała 21-latka, miał też złamany kręgosłup. Nadal nie wiadomo, dlaczego wszedł na słup z linią wysokiego napięcia.
Do tragicznego wypadku doszło 16 czerwca po godzinie 10.00 na terenie stacji zasilającej znajdującej się przy ulicy Prądzyńskiego w Świdnicy. Mężczyzna został porażony prądem na łączeniu szyn wysokiego napięcia. Moment, gdy przechodził przez ogrodzenie widział z okien jeden z mieszkańców pobliskich budynków. – Poszkodowany był tak poważnie ranny, że nie udało nam się z nim porozmawiać. Dlaczego zdecydował się na tak ryzykowny czyn, pozostaje niejasne – mówi prokurator rejonowy Marek Rusin. Dzisiaj prokuratura otrzymała potwierdzenie zgonu 21-latka. Co dalej ze śledztwem w tej sprawie, jeszcze nie wiadomo.