Trzej młodzi mężczyźni, którzy 19 maja na Osiedlu Młodych w Świdnicy brutalnie pobili i okradli 17-latka, trafią do aresztu tymczasowego. Sąd Okręgowy nie zostawił suchej nitki na rozstrzygnięciu Sądu Rejonowego, który całą grupę puścił wolno. Zażalenie złożyła Prokuratura Rejonowa.
Chłopak został napadnięty późnym wieczorem na ulicy Dąbrowskiego. Oprawcy bili go po całym ciele i kopali, by wreszcie zupełnie bezbronnego okraść z telefonu. 17-latek trafił do szpitala ze złamanym oczodołem, nosem i stłuczoną klatką piersiową. Zaraz po zatrzymaniu podejrzanych prokuratura wystąpiła do sądu o zastosowanie tymczasowego aresztu, powołując się m.in. na realne zagrożenie dla ofiary rozboju, która mieszka niedaleko oprawców, wyjątkową brutalność pobicia, podejrzenie matactwa i zagrożenie surowa karą (do 12 lat więzienia). Sąd Rejonowy uznał, ze żadnej z tych przesłanek nie ma, uznał nawet, że nie można spodziewać się surowej kary, bo wszyscy trzej napastnicy nie byli wcześniej karani i prawdopodobnie dostaną wyrok w zawieszeniu. Ta decyzja zbulwersowała nie tylko opinię publiczną, ale także prokuraturę. Dzisiaj podczas posiedzenia Sąd Okręgowy rozpatrzył zażalenie prokuratury i w całości przyznał śledczym rację.
– Wszystkie argumenty zostały uznane za zasadne – mówi sędzia Agnieszka Połyniak, rzeczniczka prasowa Sądu Okręgowego. – Sąd wziął pod uwagę agresję, jaką wykazali się podejrzani, a także zagrożenie interesu pokrzywdzonego. Uznał również, że obawa matactwa jest uzasadniona, bo co prawda przyznają, że do pobicia doszło, to jednak ich zeznania znacznie różnią się od tych złożonych przez pokrzywdzonego. Dodatkowo znaczenie ma wysokość grożącej kary. Sąd okręgowy nie podzielił opinii pierwszej instancji, że wyrok może zostać zawieszony ze względu na niekaralność podejrzanych.
Jeszcze na sali sądowej zatrzymani zostali Norbert K. i Paweł Sz.. Trzeci – Bartłomiej W., ma być doprowadzony do aresztu przez policję.
asz