Ubiegłotygodniowa zagadka okazała się trudna. Odpowiedź nadesłały tylko dwie osoby. W tym tygodniu zaproszenie do kina Cinema 3D powędruje do Moniki Turzańskiej ze Świdnicy. Zanim jednak przedstawimy odpowiedź, kolejna zagadka.
Zagadka nr 47:
Tym razem powinno być łatwiej. Tę postać na pewno rozpoznają osoby, które w „sercu” Świdnicy patrzą nie tylko pod nogi.
Odpowiedzi należy nadsyłać na adres [email protected] do soboty, 22 czerwca, do godziny 12.00. W tytule proszę wpisać “Co to, gdzie to? Zagadka nr 47”, w treści odpowiedź na pytanie, imię i nazwisko, nr telefonu (do wiadomości Redakcji) oraz zgodę na publikację imienia i nazwiska. Pod odpowiedzią należy podać źródła, z jakich Państwo korzystali. Zwycięzca zostanie ogłoszony 22 czerwca na portalu Swidnica24.pl. Kolejna zagadka 22 czerwca.
Odpowiedź pani Moniki Turzańskiej na zagadkę nr 46:
Na obszarze przy skrzyżowaniu ul. Śląskiej z ul. Pionierów oglądać można stosunkowo dobrze zachowane pozostałości fleszy Nowomłyńskiej. Jej budowa wynikła z doświadczeń wojny siedmioletniej. Po wojnie w ramach rozbudowy twierdzy w latach 1764- 1779 wybudowano trzeci pas składający si z czterech dzieł obronnych. Ich wały tworzyły ostre kąty, jak przy strzałach, dlatego nazwano je fleszami ( fran. la fléche = strzała). Flesze posiadały cały rząd schronów odpornych na ostrzał artyleryjski- określano je mianem hangarów. Pierwszy z nich powstał w 1780 r. na rozkaz króla Fryderyka, na dziedzińcu. Choć flesze nie były ze sobą połączone, podczas oblężenia wspomagały się nawzajem. Wojska nieprzyjaciela musiały je zdobywać w pierwszej kolejności, gdyż inaczej otrzymałyby ostrzał w „plecy”. W 1783 r. ukończono rozbudowę twierdzy wg. projektu płk. Dariez. W umocnieniach fleszy Nowomłyńskiej na rozkaz króla w 1767 r. Daries zastosował po raz pierwszy w Prusach skazamatowaną baterię (działobitnię).
źródło