Ponad pięćdziesiąt osób chwyciło za grabie i sekatory, by po raz kolejny włączyć się do porządków na zabytkowym cmentarzu ewangelickim przy Kościele Pokoju. – Takiego odzewu się nie spodziewaliśmy i jesteśmy wszystkim bardzo wdzięczni, że nie zostawili na samych na froncie walki z chwastami i śmieciami – wzruszenia nie ukrywa Bożena Pytel z parafii ewangelicko-augsburskiej.
Alejki wokół kościoła i teren samej nekropolii sprzątali wspólnie wolontariusze z projektu „Dla siebie, dla innych – międzypokoleniowe działania z historią w tle”, Młodzieżowa Rada Miasta Świdnicy, podopieczni Stowarzyszenia Przyjaciół Dzieci Chorych „Serce”, parafianie i wiele osób z działających na terenie Świdnicy organizacji pozarządowych. – Nie nagłaśnialiśmy poniedziałkowej, 6 maja, akcji, więc tym większe było nasze zaskoczenie. Cieszę się, że nie kończy się tylko na porządkach. Po pracy zawsze jest czas na rozmowy i wspólną herbatę – dodaje Bożena Pytel. Wczorajsze porządki miały być ostatnimi, ale wszyscy dostrzegli, jak wiele jest jeszcze do zrobienia i chcą na plac Pokoju przyjść po raz kolejny. Termin jeszcze nie został ustalony.