Krystian N. ze Świebodzic odpowie za molestowanie kilkudziesięciu chłopców i gwałt na jednym z nich. Przed Sądem Okręgowym w Świdnicy13 lutego rozpoczął się proces oskarżonego o pedofilię 28-latka. Toczyć się będzie za zamkniętymi drzwiami.
Przypomnijmy: Mężczyzna udawał w internecie nastolatka, nakłaniał 10-12-letnich chłopców do obnażania się i intymnych rozmów. Jednego z nich przez 5 lat gwałcił i zastraszał. Cała sprawa na jaw wyszła w kwietniu, o czym informowaliśmy na portalu Swidnica24.pl.
Na ślad pedofila wpadła kobieta mieszkająca na Lubelszczyźnie. Zaniepokoiły ją rozmowy, które syn prowadził przez skypa i gg. Chłopiec twierdził, że łączył się z rówieśnikiem. Matka sama nawiązała kontakt przez komunikator i usłyszała głos dorosłego mężczyzny. Zrobiła mu awanturę i rozłączyła się. Po przemyśleniu zdecydowała jednak zgłosić sprawę na policję. Funkcjonariusze ustalili, kim jest podejrzany. Był to mieszkaniec powiatu świdnickiego. Policjanci ze Świdnicy przeszukali jego mieszkanie, zabezpieczyli komputer. Z historii połączeń wynikało, że poprzez portale społecznościowe, gg i skypa 28-latek nawiązywał kontakty z chłopcami w wieku poniżej 15 lat w całej Polsce. – Zaczynało się niewinnie od rozmów o sporcie, samochodach, grach komputerowych. Potem wypytywał o sprawy intymne i zachęcał do kontaktów seksualnych – wyjaśnia prokurator Marek Rusin. Jednego chłopca udało mu się zwabić do swojego mieszkania. Nastolatek przez 5 lat był wykorzystywany seksualnie, gwałcony i bity. Milczał, bo mężczyzna groził mu ujawnieniem całej historii.
Śledztwo trwało bardzo długo. Prokuratura musiała zbadać historię kilkuset internetowych kontaktów mężczyzny. – Zwracaliśmy się do kilkuset prokuratur w Polsce, a nawet o pomoc międzynarodową w sprawie uzyskania informacji ze skypa. Zapisy kontaktów udostępniła nk. Ostatecznie prokurator wyselekcjonował kilkunastu chłopców z całej Polski – od Wrocławia po Podkarpacie – wylicza Marek Rusin. – Wszyscy chłopcy zostali przebadani przez psychologów i złożyli wyjaśnienia przed sądem. To, co opowiadali, jest wiarygodne. Jak się okazało, żaden z rodziców molestowanych przez internet chłopców nie miał pojęcia o tragedii, jaka spotkała ich dzieci. Wszystkiego dowiadywali się z sali sądowej. Jak stwierdzili psychologowie, ofiary pedofila mają typowe objawy ofiar molestowania seksualnego, mimo że do fizycznych kontaktów nie doszło. Chłopcy bardzo wstydzą się tego, co ich spotkało i mają poczucie winy, choć przecież niczemu nie są winni.
Krystian N. to bezdzietny kawaler. Utrzymywał się z prac dorywczych i pomocy matki. Początkowo nie przyznawał się do zarzutów twierdząc, że to były niewinne żarty. Ostatecznie przyznał się, ale odmówił składania wyjaśnień. Grozi mu do 15 lat więzienia. Od końca marca mężczyzna pozostaje w areszcie.
28-latek w 2009 roku był już karany za molestowanie seksualne dzieci. Został skazany na 2 lat więzienia w zawieszeniu na 4 lata.