Nowy właściciel dworca Kraszowice wkrótce będzie mógł rozpocząć prace renowacyjne. Rada Miejska przyjęła plan zagospodarowania przestrzennego. Brak tego dokumentu wstrzymywał jakiekolwiek działania.
Miasto przejęło obiekt wraz z przyległym terenem od kolei w 2007 roku. – Najpierw szukaliśmy dzierżawcy za przysłowiową złotówkę, ale bez powodzenia – mówił jeszcze w 2011 roku wiceprezydent Ireneusz Pałac. – Potem próbowaliśmy go sprzedać w drodze przetargu, jednak nie było chętnych. Ostatecznie wpłynęła 1 oferta poprzetargowa i zaskoczyła nas bardzo pozytywnie rozmachem. Została zaakceptowana.
Budynek wraz z przyległym terenem za 165 tysięcy złotych kupił Jacek Tomaniewski. Początkowo planował włączenie budynku dworca do opracowanego z rozmachem projektu SPA. Jak przyznaje z żalem, te plany muszą być zweryfikowane ze względu na zabytkowy charakter obiektu i bezpośrednie sąsiedztwo czynnej linii kolejowej. Może postawić dodatkowe budynki, ale nie mogą być wyższe niż 15 m i szersze niż 27. Muszą również charakterem nawiązywać do istniejącej architektury. Właściciel zapewnia, ze mimo ograniczeń na pewno dworzec wyremontuje i urządzi w nim pensjonat z restauracją. Pierwsze prace porządkowe mają się zacząć wczesną wiosną. Do gruntownego remontu będzie mógł przystąpić po wejściu nowego planu zagospodarowania przestrzennego w życie, co ma się stać 14 dni po opublikowaniu uchwały w Dzienniku Urzędowym województwa Dolnośląskiego.