Było jak w filmie sensacyjnym – zorganizowana kradzież pod osłoną nocy i przypadkowy świadek, który podejmuje detektywistyczną akcję. A poszło o 92 kilogramy szynki.
Dwaj pracownicy zakładu mięsnego w Strzegomiu 26 listopada przyszykowali szynki do wyniesienia z terenu firmy. 16 szynek o wadze 92 kilogramów w foliowych workach przerzucili za ogrodzenie zakładu. Mieli pecha. Całe zdarzenie widziała pracownica zakładu. Kilkanaście minut po 22.00 wspólnie z dwoma innymi pracownikami zaczaiła się na złodziei. „Detektywi” widzieli idących wzdłuż ogrodzenia mężczyzn, którzy zbliżali się do leżących tuż przy ogrodzeniu worków. Na widok psa, który był z „detektywami” mężczyźni zaczęli uciekać. Jeden z mężczyzn zbiegł, natomiast drugi widząc psa zatrzymał się przy siatce. W rozmowie z policjantami, którzy zostali powiadomieni o zatrzymaniu o 22.45, zatrzymany mężczyzna oświadczył, że przyszedł sobie pobiegać.
– Na miejscu zdarzenia przy siatce policjanci ujawnili cztery czarne foliowe worki z zawartością 16 szynek wartości 3 200 złotych. Szynki zostały przekazane właścicielowi. 42 letni zatrzymany mężczyzna został osadzony do wyjaśnienia w policyjnym areszcie, był trzeźwy. Przyznał się do kradzieży i dobrowolnie poddał się karze 4 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata – informuje Katarzyna Czepil z KPP w Świdnicy.
Wczoraj rano został zatrzymany drugi ze sprawców kradzieży 32 letni mężczyzna. Podobnie jak jego wspólnik przyznał się do kradzieży i dobrowolnie poddał karze 4 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata.