Pod okiem świdniczanina, Macieja Synówki młodsza z sióstr Radwańskich odnosi swoje największe sukcesy. W tym roku Urszula Radwańska awansowała do pierwszej trzydziestki światowego rankingu tenisistek, a to wszystko dzięki współpracy z trzydziestoletnim Synówką.
Maciej Synówka w wieku 6 lat wyjechał do RPA, tam pobierał pierwsze lekcje tenisa ziemnego. Zaczynał jako młody chłopak. – Miałem 7 lat, kiedy tato zaprowadził mnie na kort, tak rozpoczęła się moja przygoda z tym sportem. Po powrocie do Polski jako zawodnik odnosił wiele sukcesów – zdobył m.in. drużynowe wicemistrzostwo Polski. Ale to jako trener zdobywa laury.
Z Urszulą Radwańską swoją współpracę rozpoczął wiosną tego roku. Od razu postawili sobie wysokie cele. – Urszula obecnie zajmuje 31. miejsce w światowym rankingu WTA, ale to nie wszystko, na co stać młodszą siostrę Agnieszki – mówi Synówka.
Świdniczanin specjalizuje się w psychologii sportu i, jak podkreśla, to przygotowanie mentalne w dzisiejszym sporcie ma ogromne znaczenie.
Gdzie Maciej Synówka chodził do szkoły, jaka przyszłość stoi przed polskim tenisem i co w prezencie na trzydzieste urodziny dostał od Urszuli Radwańskiej? O tym w rozmowie z Maciejem Synówką, przeprowadzonej w piątek, 2 listopada na kortach tenisowych w Szczawnie Zdroju.
Tomasz Pietrzyk