Znany fotograf Ryszard Horowitz zwiedził dzisiaj Kościół Pokoju. Został oprowadzony po świątyni przez ks. Waldemara Pytla, który opowiadając trudną historię tego miejsca wskazywał jednocześnie, w jaki sposób wydarzenia z przeszłości przekształcają się we współczesne inspiracje. Horowitz wsłuchiwał się w opowieść, rozglądając się z zaciekawieniem po bogatym wnętrzu świątyni. Pomimo napiętego programu pobytu na Dolnym Śląsku nie odmówił także wizyty w „baroccafe” – przykościelnej kawiarni, gdzie wraz ze swoją żoną skosztował hot-baroc, miętowo-imbirowego specjału.
Ryszard Horowitz zafascynował się fotografią amerykańską i w 1959 r. wyemigrował do Stanów Zjednoczonych, gdzie został studentem słynnego nowojorskiego Pratt Institute. W 1967 r. otworzył własne studio fotograficzne, które prowadzi do chwili obecnej. Uważany jest za pioniera stosowania efektów specjalnych w fotografii analogowej. W miniony poniedziałek odebrał doktorat honoris causa Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu.
tekst i zdjęcie Bożena Pytel