Opowiadają o swoich krajach, ludziach, kuchni. – Mamy nadzieję, że w ten sposób obudzimy w nich ciekawość i może kiedyś pójdą w nasze ślady, żeby poznawać najróżniejsze zakątki świata – mówi Viviana Pop, studentka z Rumunii. Wraz z Wentao Guo z Chin i Caroline de Viterbo Lage będzie przez tydzień gościła w Gimnazjum nr 4 w Świdnicy. To druga już edycja „Enter Your Future”, który jest projektem edukacyjnym organizowanym na terenie całej Polski przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Studentów AIESEC Polska. W styczniu do świdnickiej szkoły przyjechali studenci z Nowej Zelandii, Australii i Indonezji.
– Polskę już trochę znam, ale przede wszystkim z perspektywy dużych miast – mówi Wentao. – Bardzo interesuje mnie cała Europa Środkowo-Wschodnia. jestem ciekaw ludzi, kultury, obyczajów. Ten projekt daje mi szanse nie tylko zaspokoić ciekawość, ale także podnieść umiejętności pedagogiczne. Viviana wtóruje koledze z Chin, dodając, że zwykły turysta nigdy nie będzie miał szansy, by być blisko po prostu z ludźmi, by wiedzieć, jacy są, co ich interesuje. – To także szansa, by pozbyć się uprzedzeń i złamać stereotypy- uzupełnia Caroline. – Pochodzę z kraju ludzi o dużych temperamentach, otwartych, żywiołowych. Jadąc tu spodziewałam się dystansu i „chłodu”, tymczasem Polacy już w pierwszych godzinach mojego pobytu okazali się bardzo radosnymi, pogodnymi ludźmi.
Studenci codziennie będą prowadzić 6 godzin lekcyjnych, w których w sumie weźmie udział około 140 uczniów. Będą zajęcia poświęcone ich rodzinnym krajom , wymianie doświadczeń kulinarnych, warsztaty dziennikarskie i spotkania poświęcone komunikacji międzykulturowej. – Dla naszych uczniów to znakomita, dodatkowa forma nauki. Już w styczniu dopytywali, kiedy studenci znów do nas przyjadą – mówi dyrektor Gimnazjum nr 4, Tomasz Całka. – Całe przedsięwzięcie nie kończy się na lekcjach. Wspólnie z naszymi gimnazjalistami i nauczycielami goście zwiedzą miasto, katedrę, Kościół Pokoju, planujemy także wyjazd do Krzyżowej.
– Czy już jest ustalone, kto z nimi pojedzie? – dopytują dyrektora Paulina Sobiś, Patrycja Boczek i Ola Rogala z III B. Gimnazjalistki zapewniają, że absolutnie nie żal im wolnego czasu po szkole. – To fantastyczna okazja, żeby szlifować język angielski – mówią z zapałem. – Podczas tej wizyty już znacznie więcej rozumiemy niż poprzednio i bardzo chcemy rozmawiać o takich zwykłych, codziennych sprawach. Nawet razem połazić po sklepach! Mamy kontakt z żywym językiem, musimy sami główkować, jeśli nie wszystko rozumiemy. To daje więcej niż zwykła lekcja. Poza tym bardzo nam zależy, żeby studenci z tych różnych krajów poznali Polskę od jak najlepszej strony.
Uczennice przyznają, że takie spotkania sprawiają, ze ludzie o innym kolorze skóry, obyczajach, mówiący innym językiem nie są dla nich dziwni, inni. – Świat jest przecież tak różnorodny i fajnie poznawać go z bliska – dodają Paulina, Ola i Patrycja. Przyznają także, że dzięki podobnym projektom szkoła staje się bardziej atrakcyjnym miejscem. – No jasne, że nie jest idealnie i nie na wszystkie lekcje idziemy z radością, ale nie ma nudy.
asz