O 146 osób zwiększyła się we wrześniu liczba bezrobotnych, zarejestrowanych w Powiatowym Urzędzie Pracy w Świdnicy. Bezrobocie osiągnęło dawno nienotowany poziom 13,2 %. Bez pracy jest 7745 mieszkańców powiatu świdnickiego, o prawie 1000 więcej niż we wrześniu 2011 roku.
– Z rocznym opóźnieniem Polska zaczyna odczuwać gospodarcze spowolnienie, które przeżywa cała Europa. Na to nakłada się naturalna tendencja powakacyjnego spadku zatrudnienia – wyjaśnia Tadeusz Kotlarski, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy i dodaje, że choć nie jest najlepiej, tragedii nie ma. W porównaniu z sąsiednimi powiatami, świdnicki w statystykach wygląda dobrze. W powiecie kłodzkim bezrobocie przekracza 24%, w wałbrzyskim – 18,7%, dzierżoniowskim – 18,5%. Daleko nam jednak do powiatu wrocławskiego, gdzie stopa bezrobocia wynosi zaledwie 5,0%. Na Dolnym Śląsku o pracę najtrudniej w okolicach Złotoryi, gdzie bezrobocie sięga 24,6%. Średnia dla województwa to 12,4%.
– W ostatnich miesiącach w Świdnicy ani okolicach nie było zwolnień grupowych, natomiast kończą się prace sezonowe i stąd wzrost rejestrujących się u nas osób – tłumaczy dyrektor Kotlarski. Zapewnia jednak, że dzięki pozyskiwanym systematycznie dodatkowym funduszom, m.in. z ministerstwa pracy i polityki społecznej, do końca roku nie zabraknie środków na wspieranie najróżniejszych form przeciwdziałania bezrobociu – od szkoleń, przez staże, po dofinansowanie nowych miejsc pracy w już istniejących firmach i dotacje na własną działalność gospodarczą.Najlepszym rokiem był 2010, gdy PUP dysponował aż 25 milionami złotych. W 2011 pieniędzy było czterokrotnie mniej i część dotacji, np. na staże, zakończyła się już we wrześniu. 2013 ma być zdecydowanie lepszy.
– Mieszkańcy naszego powiatu są niezwykle aktywni i coraz częściej biorą sprawy we własne ręce. Dotacje czy pożyczki na otwarcie firm cieszą się ogromną popularnością. Zwłaszcza dla takich osób są dobre prognozy na przyszły rok – zapewnia szef świdnickiego PUP-u. – Niedawno byłem na spotkaniu z ministrem pracy, który poinformował, że środki na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu z Funduszu Pracy będą wyższe o 650 mln zł. Mam więc nadzieję, że i do nas trafi więcej niż w ubiegłym czy w tym roku.
asz