Podpisaniem apelu do polskich parlamentarzystów zakończył się trwający w Świdnicy od piątku II Kongres Małżeństw. 160 par włączyło się w nim w akcję społecznego sprzeciwu wobec niektórych zapisów Konwencji Rady Europy w sprawie zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet.
Sygnatariusze apelu domagają się w nim nieratyfikowania przez Sejm konwencji, podpisanej już przez polski rząd. Motywując swoje stanowisko, małżonkowie biorący udział w kongresie zwracają uwagę, m.in. że konwencja jest sprzeczna z Konstytucją RP, odwołuje się do utopijnego poglądu o kształtowaniu społeczeństw za pomocą dowolnie stanowionego prawa, propaguje fałszywą wizję świata, w którym religia, tradycja i kultura są źródłem przemocy i patologii wobec kobiet. Małżonkowie sprzeciwiają się także dyktatowi feministycznych i genderowych nurtów myślowych próbujących zburzyć porządek społeczny. Tym samym oceniają „konwencję jako szkodliwą, wprowadzającą zamęt pojęciowy i poniżającą normalne małżeństwo i normalną rodzinę” – informuje ks. Łukasz Ziemski, rzecznik świdnickiej kurii.
opr. red.
TREŚĆ APELU
Pani
Ewa Kopacz
Marszałek Sejmu RP
Od 5 do 7 października w Świdnicy 160 małżeństw z terenu całego kraju uczestniczyło w II Ogólnopolskim Kongresie Małżeństw, którego patronami honorowymi byli: abp Józef Kowalczyk, Prymas Polski, bp Kazimierz Górny, Przewodniczący Rady ds. Rodziny KEP oraz bp Ignacy Dec, Biskup Świdnicki. Małżeństwa reprezentowały różne środowiska i grupy społeczne oraz organizacje pozarządowe.
Kongres stał się centrum refleksji nad tajemnicą i misterium małżeńskiej miłości. Uczestnicy rozważali temat relacji między tym co duchowe i tym co cielesne. Znakomici prelegenci wygłosili 10 konferencji omawiających poszczególne aspekty prawdy o tym, że człowiek jest istotą nie tylko psycho-fizyczną, ale i duchową, co ma bezpośrednie konsekwencje dla sposobów wyrażania i dla dynamiki wiernej miłości małżeńskiej.
My niżej podpisani wyrażamy sprzeciw wobec działań władz Rzeczypospolitej Polskiej wpisujących się w trend eksperymentów społecznych i swego rodzaju inżynierii mającej na celu wypaczenie i zdegradowanie naturalnych i oczywistych fundamentów tożsamości kobiety i mężczyzny oraz prawdy o małżeństwie i rodzinie. Nie zgadzamy się z działaniami promującymi obce naszej kulturze i chrześcijańskiej spuściźnie idee wymierzone wprost lub pośrednio w instytucje małżeństwa i rodziny. Wyrażamy niepokój o przyszłość Polski, naszej Ojczyzny, w której nie otacza się troską i wsparciem normalną większość a zamiast tego promuje się coraz mocniej i wbrew woli Narodu prawa marginalnych grup społecznych, które dążą do narzucenia społeczeństwu swej ideologii. Nie mamy bowiem wątpliwości, że zgoda na zmianę definicji i pojęć określających fundamentalne prawdy o tożsamości kobiety i mężczyzny oraz małżeństwa i rodziny niesie ze sobą kryzys wartości za którym przychodzi nienawiść, chaos i wojna. Tego uczy historia zarówno Polski jak i Europy.
Dlatego wyrażamy zdecydowany protest wobec ratyfikowania przez Polskę Konwencji Rady Europy w sprawie zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Podpisujemy się tym samym pod apelem wielu środowisk społecznych i politycznych, które nie zgadzają się z decyzją polskiego rządu i oczekujemy, że Sejm Rzeczypospolitej Polskiej odrzuci konwencję jako szkodliwą, wprowadzającą zamęt pojęciowy i poniżającą normalne małżeństwo i normalną rodzinę.
Zwracamy więc uwagę, że:
1. Przedstawiona do ratyfikacji Konwencja RE jest aktem stojącym w sprzeczności z Konstytucją RP oraz z nasza narodową tradycją i kulturą, która jest zbudowana na wartościach chrześcijańskich. W Polsce jedną z naczelnych wartości jest rodzina, a pozycja kobiety tradycyjnie jest wysoka i została ukształtowana wskutek wielu doświadczeń trudnej polskiej historii; to kobiety w najtrudniejszych dla Polski czasach zapewniały ochronę najważniejszych wartości rodzinnych i narodowych.
2. Konwencja Rady Europy odwołuje się do utopijnego przeświadczenia, że ład społeczny, postawy i zachowania, szacunek i zaufanie w rodzinie można kształtować stosując restrykcje prawne. Jeśli podzielić punkt widzenia twórców i orędowników Konwencji, to trzeba podkreślić, że w polskim prawie jest ona całkowicie zbędna. Przepisy dotyczące zachowania równych praw, przeciwne dyskryminacji są zapisane w wielu art. Konstytucji RP (m.in. art. 30, art. 31, art. 32, art. 33). Polska podpisała też liczne akty prawa międzynarodowego deklarujące równość wobec prawa i zakazujące wszelkiej dyskryminacji.
3. Konwencja oparta jest na założeniu, że przemoc wobec kobiet ma charakter systemowy, a jej źródłem są: religia, tradycja i kultura. Konwencja zmienia prawną definicję płci, promuje skrajne poglądy feministyczne, wprowadza do systemu prawa terminologię genderową. W rzeczywistości konwencja nie przeciwdziała przemocy wobec kobiet. Przyjmując za punkt wyjścia ideologię skrajnie feministyczną Konwencja abstrahuje od ustaleń nauki – określając płeć na podstawie „ról społecznych”; rola społeczna nie może być wyznacznikiem płci. Według Konwencji „płeć oznacza społecznie skonstruowane role i zachowania”. Taka definicja płci jest prostą drogą do omijania przepisów Konstytucji; do promowania homoseksualizmu oraz wprowadzenia tzw. „małżeństw homoseksualnych”.
4. Konwencja ma charakter wybitnie ideologiczny; zmienia definicję rodziny, tworzy nową definicję płci. Narzuca poglądy i działania pozostające w całkowitej sprzeczności z wartościami, zasadami i postanowieniami Konstytucji RP. De facto konwencja jest przejawem walki z moralnością chrześcijańską, z tradycją i wartościami, na których zbudowana jest konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Przypominamy, że według art. 18 Konstytucji państwo chroni małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny oraz macierzyństwo i rodzicielstwo.
5. Konwencja zobowiązuje rządy do organizowania kosztownego aparatu wykonującego jej postanowienia. Wprowadza zamęt i chaos prawny; niszczy obowiązującą i utrwaloną konstrukcję prawa cywilnego i rodzinnego. Ratyfikowanie Konwencji prowadzić będzie do rozbijania i niszczenia małżeństwa i rodziny.
Wobec powyższego uczestnicy II Ogólnopolskiego Kongresu Małżeństw sprzeciwiają się ratyfikowaniu tej Konwencji przez Polskę.