Spore zainteresowanie wzbudził przejazd przez Świdnicę niezwykłego pojazdu. Na olbrzymiej lawecie 31 lipca ulicami miasta przewożony był „Goździk”. Taką subtelną nazwę nosi ważąca 15 ton samobieżna haubica 2S1. Gąsienicowy pojazd z potężną lufą trafił do Muzeum Broni i Militariów, które od lat w Witoszowie prowadzi Stanisław Gabryś z synem.
– Haubica została nam nieodpłatnie przekazana przez Ministerstwo Obrony Narodowej. Jesteśmy po Bydgoszczy drugim muzeum w Polsce, które może pochwalić się takim eksponatem! – dumy nie kryje Sławomir Gabryś. „Goździk” jest sprawny, ale oczywiście nie można z niego już strzelać.
Operacja transportu nie była łatwa. Haubica na lawecie pokonała z wojskowej składnicy w Polskiej Nowej Wsi 130 km. – Teraz musimy ją doprowadzić do błysku i ustawić obok pozostałych pojazdów, których mamy już prawie 30 – wyjaśnia Sławomir Gabryś. Haubicę będzie można obejrzeć z każdej strony, a nawet wejść do środka.
122 mm haubicę samobieżną 2S1 opracowano w końcu lat sześćdziesiątych i wprowadzono do uzbrojenia Armii Radzieckiej w 1972 roku. Zachodni obserwatorzy po raz pierwszy przekonali się o jej istnieniu w 1974 roku. Działo samobieżne 2S1 to najliczniej produkowane działo w ZSRR i krajach Układu Warszawskiego (wyprodukowano ponad 10000 sztuk), przeznaczone do wykonywania wielu zadań bojowych. W Polsce wprowadzono je na uzbrojenie w latach siedemdziesiątych), oraz było ono produkowane na licencji przez kilka lat w Hucie Stalowa Wola. Obecnie działo to jest podstawowym środkiem ogniowym polskich jednostek artyleryjskich. Więcej o „Goździku” na FB, na stronie Muzeum Broni i Militariów.
asz