Przez siedem miesięcy mieszkał poza domem, bał się wychodzić na ulicę, używać telefonu. Wszystko tylko dlatego, że zeznawał jako świadek w procesie o brutalne pobicie. O swojej dramatycznej sytuacji opowiedział na jednej z rozpraw. Dzisiaj do Sądu Rejonowego w Świdnicy prokuratura skierowała akt oskarżenia przeciwko 6 osobom, które zamieniły w piekło życie jednego z mieszkańców Wałbrzycha.
Mężczyzna miał pecha, bo w nocy z 5 na 6 sierpnia ubiegłego roku widział, jak w Modliszowie Sebastian A., także z Wałbrzycha, metalową rurką brutalnie pobił jednego z mieszkańców tej wsi. Dla ofiary atak zakończył się trwałym kalectwem. Gdy świadek w październiku zaczął zeznawać przed sądem, do akcji wkroczyli ojciec, brat i czterej kumple oskarżonego. Grozili, że zabiją, jeśli nie odwoła swoich wyjaśnień. Dopiero 22 maja tego roku mężczyzna w sądzie opowiedział o gehennie, jaką przeżywał od ponad pół roku. – Natychmiast podjęliśmy działania – mówi prokurator rejonowy w Świdnicy, Marek Rusin. – Jeszcze tego samego dnia świadek otrzymał policyjną ochronę. W ciągu kilku dni zatrzymani zostali wszyscy, którzy go zastraszali i nakłaniali do zmiany zeznań. 2 czerwca sąd zadecydował o zastosowaniu wobec całej szóstki aresztu tymczasowego.
Dzisiaj do sadu trafił akt oskarżenia. 6 wałbrzyszanom grozi kara do 5 lat więzienia. – Ta sprawa jest ostrzeżeniem dla wszystkich, którzy brutalnymi metodami chcieliby wpływać na świadków – dodaje prokurator Rusin. – Reakcja wymiaru sprawiedliwości była natychmiastowa i identyczna będzie w każdym podobnym przypadku.
asz