Po spotkaniu 20. kolejki III-ligi zawodnicy Polonii Świdnica muszą pamiętać, że mecz piłkarski trwa nie kwadrans, a 90 minut. Biało-zieloni przegrywali po 70 minutach gry z Arką Nowa Sól 0:2, a trzeba uczciwie przyznać, że mogło być jeszcze gorzej, bo rywale nie wykorzystali choćby rzutu karnego. W ostatnim kwadransie wzięliśmy się jednak do roboty doprowadzając do wyrównania po trafieniach Goździejewskiego i Miętkiewicza. W końcówce mieliśmy jeszcze swoje okazje na wygraną, ale się nie udało. Po meczu nasuwa się jedno pytanie – dlaczego z ligowym outsiderem (nie licząc Celulozy Kostrzyn nad Odrą, która się niedawno wycofała) nie graliśmy tak od początku?
Od pierwszego gwizdka arbitra grę prowadzili świdniczanie, w 16. minucie nadziali się jednak na pierwszą bardzo groźną kontrę przyjezdnych. Na wysokości zadania stanął Pierzga, który wybronił sytuację jeden na jednego. W 24. minucie groźnie z narożnika pola karnego strzelił Śmiałowski, ale piłką przeleciała obok lewego słupka bramki strzeżonej przez Salę. 180 sekund później Arka wyszła na prowadzenie, a szybką kontrę nowosolan skutecznie wykończył Szuszkiewicz. Po tej bramce goście jeszcze bardziej skupili się na defensywie, a biało-zieloni wciąż „bili głową w mur”. Gry nie ułatwiała też śnieżyca, z którą jednak musieli zmagać się zarówno Poloniści, jak i zawodnicy Arki. Do przerwy przeciwnicy wygrywali 1:0.
Po zmianie stron gospodarze wciąż więcej grali piłką, ale nie byli w stanie na poważnie zagrozić bramce czternastej drużyny ligowej tabeli. W 65. minucie kolejna kontra Arki, piłkarz przyjezdnych został sfaulowany przez Goździejewskiego, a sędzia bez wahania wskazał na rzut karny. Tylko dzięki znakomitej interwencji Pierzgi wciąż było 0:1. Co nie udało się jednak chwilę wcześniej wyszło w 69. minucie, gola dla gości zaliczył Rozynek. Kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry rozpoczął się „ostrzał” bramki przyjezdnych. Na początek strzał z dystansu Laty, bramkarz z dużym trudem, ale jednak zdołał zażegnać niebezpieczeństwo. W 80. minucie na uderzenie z 25 metrów zdecydował się Bielski, piłka odbiła się od poprzeczki, dopaść do niej zdołał jeszcze Goździejewski, który strzałem głową strzelił pierwszą bramkę dla Polonii. W 88. minucie mieliśmy remis 2:2, dośrodkowanie z prawego skrzydła Goździejewskiego wykończył Miętkiewicz. W ostatnich minutach mieliśmy jeszcze swoje szanse, ale zabrakło czasu. Polonia podzieliła się punktami z walczącą o utrzymanie Arką Nowa Sól.
Polonia Świdnica – Arka Nowa Sól 2:2 (0:1)
Polonia: I. Pierzga, Bielski, Furmankiewicz, Goździejewski, Lato, Miętkiewicz, N. Pierzga, M. Salamon, Szuba, Śmiałowski (60’ Madziała), Tobiasz (70’ Borowy)
Arka: Sala, Ilnicki, Smolin, Rozynek, Domański, Wesołowski, Szuszkiewicz, Dykta, Pilsak, Rudnicki, Świercz
/tylkopolonia.pl/