Zbigniew Ziobro to ostatni i jedyny mocny akcent kampanii wyborczej Prawa i Sprawiedliwości na naszym terenie. Były minister sprawiedliwości i prokurator generalny w rządzie Jarosława Kaczyńskiego przybył do Świdnicy, aby wesprzeć kandydatów do parlamentu. Teatr nie pękał w szwach, zajęty był tylko parter, a na widowni dominowali ludzie starsi.
– Jestem tu dzisiaj z państwem, by na tej ostatniej prostej, na finiszu kampanii wspierać moje koleżanki i kolegów. Ale także , by przekonywać wątpiących, by wykorzystać tę szansę, by zmienić sytuację w Polsce, by poprzez procedurę demokratyczną pokazać czerwoną kartkę Tuskowi i ministrom, podziękować i dać szansę lepszym. Przyzwoitym i uczciwym ludziom – mówił były minister.
Ziobro na spotkaniu w teatrze miejskim ostro skrytykował czteroletnie rządy Donalda Tuska, mówił o premierze m.in.: że jest w czepku urodzony, bo przejmował Państwo, które było na wznoszącej fali. Ostro agitował na rzecz swojego przyjaciela Bogdana Święczkowskiego. – Ja oddałbym głos na Święczkowskiego, którego znam jak brata, ale są tu też inne osoby- Anna Zalewska, Waldemar Wiązowski czy Andrzej Dąbrowski. Na koniec spotkania Ziobro powiedział Wygramy czuć zwycięstwo.
[photospace]