Po skardze związków zawodowych wojewoda dolnośląski uchylił zarządzenie prezydenta Świdnicy o zmniejszeniu etatów w administracji oświatowej. Oszczędności z tego tytułu miały przynieść 600 tysięcy złotych rocznie. – O nasze racje będziemy walczyć w sądzie administracyjnym – odpowiada na decyzję wiceprezydent Waldemar Skórski.
Zmniejszenie etatowej obsady osób zajmujących się administracją, finansami i organizacją pracy w świdnickich jednostkach oświatowych było jedną z nielicznych zmian, którą miasto zdecydowało się wprowadzić w ramach oszczędności. Na początku roku debatowano także o redukcji etatów nauczycielskich, ale wobec sprzeciwu związków zawodowych i środowiska nauczycielskiego, zostały tylko cięcia w administracji i oszczędności w kosztach bieżącego utrzymania budynków.
Proces planowano przeprowadzić z jak najmniejszą szkodą dla zatrudnionych. W pierwszej kolejności mieli odejść pracownicy z uprawnieniami emerytalnymi. W sumie chodziło o kilkanaście etatów. Jeszcze w lipcu Jan Musiej, szef ZNP w Świdnicy twierdził, że większych zastrzeżeń nie ma, tymczasem skończyło się zaskarżeniem zarządzenia.
Nadzór prawny uchylił decyzję prezydenta, bo nie było oficjalnych konsultacji ze związkami. O rozstrzygnięciu wojewody i planach oszczędnościowych rozmawiamy z wiceprezydentem Waldemarem Skórskim. Obejrzyj wywiad:
