Pomysł na zaprezentowanie tego przepisu zrodził się pewnego ciepłego letniego wieczoru. Siedziałam wraz z przyjaciółmi w przeuroczym ogródku pewnego gliwickiego pubu. Jako przekąskę podano panierowane, smażone boczniaki. Smakowały genialnie zarówno paniom z ich ulubionymi wytrawnymi napojami, jak i męskiej części towarzystwa do tych bardziej zmrożonych trunków. Nie jest to jednak potrawa tylko i wyłącznie imprezowa. Doskonale bowiem zastąpi schabowego w porze obiadowej.
Potrzebujemy:
- 500 g boczniaków
- 500 ml mleka
- 1 duże jajko lub 2 mniejsze
- kilka łyżek mąki
- kilka łyżek drobno startej bułki
- masło
- sól, pieprz
Dip czosnkowy:
- 1 łyżka dobrego majonezu
- kubek jogurtu naturalnego
- zmiażdżony ząbek czosnku
- sól, pieprz
- odrobina soku z cytryny(wg uznania)
(majonez, jogurt, czosnek, mieszamy, doprawiamy solą i pieprzem, ewentualnie sokiem z cytryny i gotowe)
Przyrządzamy:
Moczymy boczniaki w mleku przez 2 godziny, osączamy je i oprószamy solą, pieprzem i mąką. Następnie zanurzamy każdy kapelusik w roztrzepanym jajku i w tartej bułce. Smażymy na maśle, aż bułeczka się zarumieni. Jeśli boczniaki mają być przekąską, proponuję podać je z czosnkowym dipem. W wersji obiadowej z ziemniakami pure i ulubioną surówką.
Polecam!
PS. Jeśli szykuję boczniaki jako przekąskę dzielę je na mniejsze części. Jeśli podaję jako „kotlety”, pozostawiam w całości. Jednak w obu przypadkach odcinam grube łodygi grzybów. Mniejszych sztuk nie dzielę.
Penelopa Rybarkiewicz-Szmajduch