Decyzja jest błyskawiczna i jednoznaczna. Z 52-letnim internistą, który będąc pod wpływem alkoholu wczoraj podczas wieczornego dyżuru przyjmował pacjentów w Szpitalu “Mikulicz” w Świebodzicach, zostanie rozwiązana umowa. Bogumił P. pracował jako lekarz dyżurny wyłącznie podczas nocnej opieki nad pacjentami.
– Bardzo nam przykro, ale inaczej nie można w tej sytuacji postąpić. – wyjaśnia dyrektorka szpitala Barbara Kosak. Lekarz był zatrudniony na kontrakcie, umowa zostanie natychmiast rozwiązana. Jak się dowiedzieliśmy, internista dzień wcześniej świętował z okazji narodzin wnuczki. Wczoraj ok. 19.00 miał 0,4 promila alkoholu w organizmie.
Policja rozpoczęła dochodzenie w tej sprawie. Bogumił P. zdążył przyjąć dwoje pacjentów. Związana z poradą dokumentacja trafi do rąk biegłego, który oceni, czy lekarz naraził chorych na niebezpieczeństwo. Jakie zarzuty usłyszy internista, jeszcze nie wiadomo.