O kumoterstwie, dziurawym budżecie i mglistych planach

    0

    Do krótkich i mało konkretnych haseł sprowadziła się debata kandydatów na prezydenta Świdnicy, zorganizowana przez Stowarzyszenie Przedsiębiorców i Kupców Świdnickich. Być może formuła, ograniczająca czas wypowiedzi i nie dająca szans na polemikę sprawiła, że pięciu pretendentów do najważniejszego fotela w mieście nie miało szans na pokazanie w pełni swoich zamiarów i wiedzy.  Prezes stowarzyszenia Edward Szywała  jednak był zadowolony, podkreślając, że obyło się bez politycznych pyskówek i bicia piany.

    Najwięcej emocji wzbudziły dwa tematy, układy i budżet. „Co panowie sądzą o kumoterstwie w Świdnicy” – kij w mrowisko włożył radny SLD Janusz Solecki. Dwaj kandydaci – Jarosław Kurzawa z PSL i Zbigniew Szczygieł z PO nie mieli nic do powiedzenia, bo nie znają miasta. Upust oskarżeniom dali natomiast Mariusz Barcicki z Prawa i Sprawiedliwości oraz Adam Markiewicz z Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Barcicki mówił wprost o niemal rodzinnych powiązaniach w urzędzie i spółkach miejskich. Jako przykład podał podwójną rolę szefa Miejskiego Zarządu Nieruchomości, który jednocześnie jest w Radzie Nadzorczej Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. Jeden z widzów debaty, Sławomir Mazurek, przypomniał Mariuszowi Barcickiemu, że wśród kandydatów na radnych są aż trzy osoby o nazwisku Barcicki. Ten ripostował, że kandyduje także wujek Mazurka.

    Adam Markiewicz wspominał, że za jego prezydentury w magistracie pracowało 160 osób. Teraz jest ich 200, a wielu urzędników to krewni i znajomi z rządzącej Wspólnoty Samorządowej. Siłą rzeczy w obronie musiał ustawić się urzędujący drugą kadencję Wojciech Murdzek. Stwierdził, że trudno po tylu latach nie poznać dobrze osób, z którymi stale się współpracuje, ale też, że są to fachowcy na najwyższym poziomie.

    Największe problemy kandydatom sprawiły odpowiedzi na pytania dotyczące budżetu i pozyskiwania pieniędzy. Znów najwięcej do powiedzenia mieli Barcicki, Markiewicz i Murdzek. Ten pierwszy stwierdził, że stawia na oszczędności. Markiewicz i Murdzek widzą konieczność w zaciąganiu kredytów na inwestycje. Obecny prezydent wyliczał także zewnętrzne źródła, z których już środki są pozyskiwane. On także wskazał dość ogólnikowo, skąd miasto będzie pozyskiwało finanse na kolejne inwestycje. Adam Markiewicz pytany, za co swoje plany chce realizować, odpowiedział rozbrajająco – „za pieniądze”.

    Z debaty można było się dowiedzieć, że  kandydaci mają kłopot z językami obcymi. Wojciech Murdzek biegle posługuje się niemieckim, dobrze rosyjskim, słabiej włoskim i angielskim. Adam Markiewicz świetnie zna rosyjski. Jarosław Kurzawa przyznaje się do średniej znajomości rosyjskiego i niemieckiego, Mariusz Barcicki słabo zna rosyjski, Zbigniew Szczygieł – rosyjski szczątkowo.

    Podczas debaty padło sprowokowane wystąpieniem Władysława Frasyniuka pytanie o osobiste sukcesy  i stan majątkowy. Jak stwierdził gość spotkania, tylko człowiek sukcesu może sprawnie zarządzać miastem. Zbigniew Szczygieł wyznał, że pełnił ważne funkcje w samorządzie i Państwowej Straży Pożarnej, a jego największym skarbem jest rodzina, o innym dorobku nie wspomniał. Wojciech Murdzek mówił, że jego sukcesem jest wciąż powiększająca się grupa przyjaciół. Wspomniał o swojej pracy w samorządzie (był starostą i dwukrotnie prezydentem), pochwalił się kochającą żoną i udanymi dziećmi, a także dwoma domami – w Świdnicy i Kotlinie Kłodzkiej (tu letniskowy) oraz samochodem Renault Espace. Adam Markiewicz wyliczał osiągnięcia zawodowe – od funkcji przewodniczącego Rady Narodowej w PRL, przez prezydenturę w Świdnicy i posłowanie. Ma dom, samochód Daewoo Leganza oraz 50 tysięcy złotych oszczędności.

    Jarosław Kurzawa skoncentrował się na sukcesach zawodowych – był dwa razy przewodniczącym Sejmiku Dolnośląskiego, pełnił ważne funkcje w PSL, zakładał liczne organizacje pozarządowe. Mariusz Barcicki najdumniejszy jest z dwójki dzieci, pracy w samorządzie i działalności związkowej. Ma mieszkanie o powierzchni 52 m2 i 16 tysięcy złotych oszczędności.

    Wszyscy kandydaci chcieliby budować, poprawiać stan edukacji i przyciągać młodych ludzi do Świdnicy. Jak?

    Poprzedni artykułFrasyniuk odebrał Diament Wolności
    Następny artykułCzekamy na kolejne zwycięstwo