Rzeźby stanęły na Rynku

    0

    Dosłownie do ostatniej chwili polerowali i dopieszczali swoje dzieła, które zadziwiają lekkością, mimo że zostały wykonane w ogromnych granitowych blokach. Na szczęście zdążyli. Na strzegomskim Rynku stanęło 7 nowych rzeźb, które powstały podczas trwającego ponad miesiąc II Międzynarodowego Sympozjum Rzeźbiarskiego, zorganizowanego przez Fundację Monolit i Miasto Strzegom.

    Upust fantazji dali najznakomitsi rzeźbiarze z Polski – Adam Wyspiański (także komisarz sympozjum), profesora Stanisław Cukier z Zakopanego, Andrzej Renes z Warszawy, Ryszard Zarycki z Wrocławia, profesor Jerzy Fober z Cieszyna i Andrzej Szarek z Nowego Sącza. Po raz pierwszy pojawił się także rzeźbiarz z Japonii – Zenichi Jokoyama. Wszyscy mogli pracować dzięki wsparciu właścicieli firm kamieniarskich ze Strzegomia. Po pierwsze kupili drogi, potrzebny kamień, ufundowali narzędzia, wsparli własnymi pracownikami i udostępnili miejsce. Rzeźbiarzy gościli GRANEX Krzysztofa Skolaka, Kamieniarstwo Zenona Kiszkiela, Vekom II Ryszarda Golińskiego i Skatem Andrzeja Cybucha. Jak zgodnie podkreślają darczyńcy, nakłady opłacą się w dwójnasób.  – Pokazujemy, że granit to nie tylko krawężniki, nagrobki i parapety, ale szlachetny kamień, który może stać się dziełem sztuki – wyjaśnia Zenon Kiszkiel. Burmistrz Lech Markiewicz podczas specjalnej, uroczystej sesji zorganizowanej przed otwarciem wystawy rzeźb na Rynku podkreślał, że granit to największy skarb Ziemi Strzegomskiej, który daje pracę tysiącom ludzi, zatrudnianym w ponad 330 zakładach wydobywczych i przetwórczych. 6 najbardziej zasłużonych dla miasta osób z branży otrzymało specjalne statuetki. Rzeźbiarzom zaś wręczono certyfikaty.

    Co można obejrzeć? Mistrzowie dali upust swojej fantazji i obok rzeźb figuralnych jak zamyślona para czy ogromna muszla, są dzieła abstrakcyjne, bądź jak w przypadku postaci św. Piotra – łączące najróżniejsze gatunki w sztuce. Rzeźby na Strzegomskim Rynku będą stały przez rok z krótkimi przerwami. 10 września rozpocznie się wystawa na Rynku we Wrocławiu. Później prace pojadą także do Drezna.

    [photospace]

    Poprzedni artykuł40 lat minęło jak jeden dzień
    Następny artykułNie popływasz w Świebodzicach