Żarów wydał walkę dopalaczom. Po środki odurzające, sprzedawane jako rzekome artykuły kolekcjonerskie, sięgają coraz młodsze dzieci. Do urzędu o pomoc zwrócili się zaniepokojeni mieszkańcy.
– Jest luka w prawie i nigdzie w Polsce nie udało się dotąd rozwiązać problemu w stu procentach, ale robimy, co tylko można – mówi zastępca burmistrza Grzegorz Osiecki. I już jest pierwszy efekt. Wśród oferowanych w jednym z żarowskich sklepów z dopalaczami produktów Powiatowy Inspektor Sanitarny wykrył takie, które skład kwalifikuje tylko do obrotu w aptekach. Muszą być wycofane ze sprzedaży. O kontrolę urząd poprosił także policję i Urząd Skarbowy. Po otrzymaniu odpowiedzi z obu instytucji Żarów zamierza przygotować petycję do władz państwa o jak najszybszą zmianę uregulowań prawnych, które zakażą „oszustwa” i narażania dzieci na utratę zdrowia. W mieście Ośrodek Pomocy Społecznej i Młodzieżowa Rada Miejska mają się włączyć w kampanię przestrzegającą przed dopalaczami.
