Piłkarze Polonii/Sparty wrócili dziś z Głogowa na tarczy, ale z podniesionymi czołami. Z walczącym wciąż o awans do II ligi Chrobrym zaprezentowali się z całkiem dobrej strony.
Gospodarze stworzyli sobie więcej okazji do zdobycia gola i obiektywnie rzecz biorąc, wygrali zasłużenie. Szkoda tylko, że jedyny gol w tym spotkaniu padł w dość kontrowersyjnych okolicznościach. Po wrzucie piłki z autu w 71. minucie zakotłowało się w naszym polu karnym, dwóch zawodników gospodarzy starało się wbić futbolówkę do siatki. Sztuka ta w końcu udała się Mateuszowi Herbusiowi, choć nasz zespół miał pretensje, że arbiter nie odgwizdał faulu na Marcinie Bodnarze, który w tej sytuacji próbował powstrzymać rywali. Strzelec gola na konferencji prasowej stwierdził, że faulu nie było. Poszkodowany z kolei gracz Polonii/Sparty uważa coś zupełnie innego. Słowo przeciw słowu. Arbiter gola uznał, więc nie ma sensu się nad tym rozwodzić. Pewien niesmak jednak pozostaje, zwłaszcza że gdyby nie ta sytuacja, mecz najpewniej skończyłby się remisem.
Chrobry Głogów – Polonia/Sparta Świdnica 1:0 (0:0)
- Bramka Herbuś (71). Żółte kartki: Błauciak (56), Zaremba (80) oraz Filipczak (33), Bielski (85). Sędzia: Sławomir Sinicki (Gorzów Wlkp.). Widzów: 900.
- Chrobry: Zaremba – Filipiak, Błauciak, Kotlarski, Wolbaum, Hałambiec (73 Niedźwiedź), Herbuś, Woźniak, Bukraba (63 Janik), Kaczmarek (83 Waszkowiak), Sojka (57 Kowalski).
- Polonia/Sparta: Wójcik – Bielski, Goździejewski, Kotlarz, Marszałek, Niewiadomski, Sobczyk, Surnik (73 Śmiałowski), Filipczak (70 Burda), Bodnar, Felich (64 Urban).
