Po anonimach do świdnickiego OSiR-u weszła policja i inspekcja pracy. Dzisiaj zakończyła się trwająca trzy tygodnie kontrola Państwowej Inspekcji Pracy. Czynności pod nadzorem prokuratury od 13 lutego prowadzi także policja. Bada, czy dyrektor nie przekroczył uprawnień.
– Kilka tygodni temu na adres mojego biura poselskiego w Świdnicy zaczęły spływać elektroniczne listy ze skargami na stosunki pracy, relacje międzyludzkie i dyrektora ośrodka – mówi poseł PiS-u Anna Zalewska, która zawiadomiła PiP. – Były anonimowe, ale uznałam wraz z pracownikami biura, że najlepszym wyjściem będzie przekazanie tych informacji do zbadania inspekcji pracy i tak też się stało. Zawiadomienie zostało złożone 19 stycznia tego roku.
Jak poinformował Swidnica24.pl dyrektor Edmund Frączak, kontrola objęła basen kryty i lodowisko, a dotyczy organizacji pracy, zasad zatrudnienia ratowników i współpracy z dwiema firmami. Dzisiaj zostanie podpisany protokół końcowy. – Żadna skarga od pracowników do nas nie dotarła – mówi Jacek Wolszczak, przewodniczący Związku Zawodowego Świdniczanie, jednego z dwóch działających w ośrodku. Szczegółów kontroli nie ujawnia rzeczniczka prasowa Okręgowej Inspekcji Pracy we Wrocławiu. – Na tym etapie noc nie mogę powiedzieć. Po podpisaniu protokołu strona ma tydzień na złożenie odwołań – mówi Agata Kostyk-Lewandowska.
Prokurator rejonowy Marek Rusin informuje, że po działaniach operacyjnych policji i licznych anonimach 13 lutego zostało wszczęte postępowanie w sprawie przekroczenia uprawnień przez dyrektora OSiR-u. – Zakres śledztwa obejmuje ustalenie, czy doszło do podpisywania z pracownikami etatowymi fikcyjnych umów okresowych. Sprawdzane są także nieprawidłowości w zakresie dokumentowania niektórych inwestycji prowadzonych przez OSiR. W śledztwie zarządzono przeszukanie pomieszczeń ośrodka. Zabezpieczono dokumentację, zarówno elektroniczną, jak i papierową – wylicza prokurator.
Inne, jak się okazało – rzekome nieprawidłowości w OSiR-rze były w latach 2012/2014 przyczyną długotrwałego konfliktu między dyrektorem a byłymi władzami Świdnicy. Edmund Frączak został przez sąd oczyszczony ze wszystkich zarzutów.
/asz/