Reprezentacja Polski zajęła 6. miejsce podczas Mistrzostw Świata w Powożeniu Zaprzęgami Parokonnymi, które odbyły się w Holandii w Beekbergen. To wielki sukces, tym bardziej, że w mistrzostwach wystartowało aż 86 zaprzęgów z 15 krajów. Wśród zawodników, który reprezentował Polskę w tej prestiżowej imprezie był mieszkaniec gminy Żarów, Marek Baryłko.
Mistrzostwa globu w Holandii Marek Baryłko zakończył na bardzo dobrym, 18. miejscu, z powodzeniem konkurując z dużo młodszymi zawodnikami. Trzeba dodać, że zdecydowanie poprawił wynik z poprzednich mistrzostw świata, które dwa lata temu ukończył na 53. pozycji, a teraz jako drugi z Polaków na 18. miejscu.
Zawody w Powożeniu Zaprzęgami Parokonnymi składają się z trzech konkurencji: ujeżdżenia – zawodnicy jadą 8 minut, podczas których prezentują program umiejętności wytrenowania koni. Ocenia to pięciu międzynarodowych sędziów. Druga konkurencja to maraton – zawodnik pokonuje osiem przeszkód, każda jest inna i inaczej skonfigurowana, w których są bramki od A do F, zadaniem jest jak najszybsze pokonanie każdej z przeszkód. Wymaga to dużych umiejętności i decydują tutaj sekundy. Trzecia konkurencja to tzw. zręczność – zawodnik ma do pokonania 20 bramek z tzw. keglami (jest to stożek zakończony ustawioną na nim piłeczką, której nie można strącić) i które to bramki należy pokonać w ustalonym limicie czasu). Dopiero punkty z wszystkich trzech konkurencji dają miejsca w klasyfikacji generalnej.
Bardzo ważną funkcję podczas drugiego dnia zawodów pełni luzak. Tak nazywa się osoba obok powożącego, który asekuruje powożącego i kontroluje trasę przejazdu w przeszkodach. Po sześciu latach przerwy Markowi Baryłko w konkurencji ujeżdżenia towarzyszyła Lilla Gruntkowska-Baryłko, a w pozostałych konkurencjach jako luzak jechał Radosław Falów.
– Zakończyliśmy kolejne mistrzostwa świata już szóste. Jesteśmy bardzo dumni, tym razem zajęliśmy 18. miejsce na 86 startujących. Ostatni dzień kosmicznie trudne kegle na pojedyncze zero nieznacznie przekraczamy czas o 14 sekund z voltą. Dziękuję całej ekipie – Radkowi i Anastazji. Dziękuję kochanej żonie, że zawsze jest ze mną, a tym razem na bryczce i dziękuję Marysi, że była. Jak to się mówi, wino im starsze tym lepsze. Do zobaczenia za dwa lata na kolejnych mistrzostwach, tym razem Budapeszt – mówił tuż po zakończonych zawodach Marek Baryłko.
Końcowe wyniki reprezentantów Polski w MŚ:
– 6. miejsce: Aleksander Fularczyk – 158.60
– 18. miejsce: Marek Baryłko – 164.75
– 39. miejsce: Hubert Kozłowski – 175.66
– 42. miejsce: Rafał Wojtacha – 177.55
– 46. miejsce: Patryk Szymczak – 179.09
– 49. miejsce: Bartosz Klupś – 180.41
– 68. miejsce: Krzysztof Maciak – 198.92
/oprac. MDvR, FOTO: UM Żarów/