Wysokiem pod względem ilości goli remisem zakończył się towarzyski bój piłkarski pomiędzy FC Hradec Kralove a IgnerHome Polonią-Stal Świdnica. Rozgrywany na terenie naszych południowych sąsiadów mecz był pojedynkiem dwóch czwartoligowców.
– Systematycznie w ostatnich przerwach ligowych rywalizujemy z zespołami z Czech, a ten wydawał się zdecydowanie najsolidniejszy. Rywale objęli prowadzenie 1:0 po składnej akcji zespołowej. Byliśmy w stanie wyrównać na 1:1 za sprawą zawodnika testowanego i precyzyjnym strzale z 12. metra. Gospodarze atakowali i wyszli na dwubramkowe prowadzenie, najpierw kończąc kontratak, a następnie wykorzystując stały fragment gry. Podnieśliśmy się z tego wyniku i pokazaliśmy olbrzymi charakter. Przejęliśmy inicjatywę, chcieliśmy zdobyć kolejne gole i tak sztuka nam się udała. Dwa ewidentne rzuty karne podyktowane po faulach na naszym napastniku na gole zamienił Wojciech Sowa – komentuje trener biało-zielonych seniorów IgnerHome Polonii-Stali Świdnica, Grzegorz Borowy.
Był to drugi sparing pierwszej drużyny świdnickiego klubu. W pierwszym świdniczanie wysoko ulegli liderowi dolnośląskiej IV ligi – Słowianinowi Wolibórz 1:5. W kolejnym boju zagramy w Świdnicy z Bielawianką Bielawa (środa, 24 stycznia).
/MDvR/