Historia świdniczanki, której farmaceutka odmówiła sprzedaży tabletek antykoncepcyjnych, opisana przez Swidnica24.pl, odbiła się szerokim echem w całej Polsce. Odżyła dyskusja o klauzuli sumienia dla aptekarzy. O sprawie mówili i pisali m.in. gazeta.pl, Gazeta Śląska, TOK.FM, Polskie Radio i Feminoteka. Temat wywołał dyskusję na wykop.pl, gdzie pojawiło się ponad 500 komentarzy.
Postawa farmaceutki spotkała się zarówno z krytyką, jak i poparciem. List do zarządu Euro-Apteki, gdzie doszło do odmowy, w obronie aptekarki napisał mieszkaniec Warszawy, Adam Ołtusek. Zainicjował także akcję wysyłania podobnych listów na jednym z portali społecznościowych, do której przyłączyło się kilkadziesiąt osób. – Nie jestem związany ze środowiskiem farmaceutycznym ani z żadną partią polityczną – zapewnia Adam Ołtusek i tłumaczy, że jest katolikiem i stąd jego reakcja.
List do zarządu Euro-Aptek:
Szanowni Państwo,
dotarła do mnie za pośrednictwem mediów (http://swidnica24.pl/wydarzenia/farmaceutka-zaslonila-sie-sumieniem/) informacja o sytuacji, która miała miejsce w Państwa aptece w Świdnicy. Aptekarka – powołując się na sumienie – odmówiła sprzedaży środka antykoncepcyjnego, a jej przełożona nie nakazała jej tego zrobić. Na świdnickim portalu jest także informacja, że obu paniom grożą w związku z tym służbowe konsekwencje. Piszę właśnie w tej sprawie. Chciałbym zaapelować do Państwa o ogromną rozwagę w podejściu do tej kwestii. Proszę wziąć pod uwagę, że Polska to kraj w dużej mierze katolicki i – co za tym idzie – także wielu farmaceutów to praktykujący katolicy. Wiara katolicka zakazuje stosowania antykoncepcji, która jest sztuczną ingerencją w proces prokreacji człowieka. Sprzeciw osób wierzących jest tym większy, że wiele środków antykoncepcyjnych to tzw. środki wczesnoporonne, które są niczym innym, jak formą aborcji.
Podnoszone są także argumenty zdrowotne przeciw antykoncepcji i – jak mi wiadomo z publikacji medialnej – właśnie tymi argumentami posłużyła się świdnicka aptekarka. Przypomnijmy tutaj, że zadaniem aptekarzy jest współpraca z lekarzami w dążeniu do jak najlepszego zdrowia pacjentów. Tymczasem zdrowotny cel stosowania antykoncepcji jest co najmniej wątpliwy, żeby nie powiedzieć – wcale go nie ma czy też jest znikomy. W związku z tym uważam, że aptekarze powinni mieć pełne prawo do stosowania klauzuli sumienia w tego rodzaju sytuacjach. Niestety, kwestia ta nie jest jeszcze uregulowana w polskim prawie, ale to nie oznacza, że takiej regulacji być nie powinno (choć zdania na ten temat są oczywiście podzielone).
Proszę nie tylko o łagodne potraktowanie ww. pań w tej sytuacji (rozumiem przez to pozostawienie ich na dotychczasowych stanowiskach), ale także – o tolerancję dla osób pracujących w Państwa sieci aptek, które w swojej pracy chcą kierować się swoim sumieniem. Prawo do wolności sumienia jest przecież jednym z praw człowieka i jest to odzwierciedlone nawet w świeckich dokumentach organizacji międzynarodowych. Mam nadzieję, że badając tę sprawę, będą Państwo mieli na uwadze nie tylko wątpliwy interes niektórych klientów czy rachunek ekonomiczny, ale także – w nie mniejszym stopniu – godność pracujących dla Państwa osób. A nie ulega wątpliwości, że prawo do postępowania zgodnego z sumieniem jest ważnym elementem tej, przysługującej każdemu, ludzkiej godności. Dziękuję za zapoznanie się z moim listem.
Z poważaniem Adam Ołtusek
W sprawie odmowy sprzedaży tabletek antykoncepcyjnych w zupełnie innym tonie wypowiada się Andrzej Rozenek, rzecznik klubu parlamentarnego Ruchu Palikota. Obejrzyj:
Pani Aleksandra, którą spotkała odmowa realizacji recepty z tabletkami antykoncepcyjnymi, wystosowała skargę do Dolnośląskiej Izby Aptekarskiej, a także pismo do zarządu Euro-Apteki z żądaniem przeprosin i zadośćuczynienia. Dyrektor regionalny sieci Piotr Chudy informuje, że żadne decyzje wobec farmaceutki i jej przełożonej jeszcze nie zostały podjęte. Jak wyjaśnił, sprawa została odłożona do powrotu kierowniczki świdnickiej apteki z urlopu.
Agnieszka Szymkiewicz