Pływanie nadal pozostaje jedną z ulubionych aktywności Polaków. Regularny trening w wodzie to również jeden z elementów skutecznej rehabilitacji i dbania o dobrą formę fizyczną. Nie zawsze jednak mamy możliwość, czy chęć korzystania z publicznych pływalni, a popularne stelażowe lub rozporowe baseny ogrodowe niekoniecznie pozwolą nam na satysfakcjonujący trening pływacki. Czy jest rozwiązanie, które połączy przyjemne z pożytecznym? Czy basen z przeciwprądem to właśnie złoty środek?
Basen z prądem wstecznym – co to jest?
Od kilku dobrych lat na rynku dostępne są tzw. baseny z przeciwprądem, które łączą w sobie funkcję zwykłego basenu przeznaczonego do zabawy dla najmłodszych oraz profesjonalnego toru treningowego dzięki zastosowaniu specjalnych dysz. Ich historia sięga jednak poprzednich dekad, gdy pierwsze, proste modele stosowane były w celach rehabilitacyjnych lub stricte treningowych. Z czasem koncepcja została rozwinięta, a baseny wyposażano w coraz nowsze i bardziej wydajne systemy dysz i pomp, które zapewniały wrażenia porównywane do tych, jakie biegacz znajduje na stacjonarnej bieżni.
Dziś, gdy prześladuje nas szybkie tempo życia, brak czasu w grafiku, a wreszcie nawet pandemia, alternatywne rozwiązania, które możemy zaaranżować we własnym domu lub ogrodzie zyskują na popularności. Zwłaszcza że baseny z tzw. prądem wstecznym są proste w montażu i umożliwiają korzystanie z nich przez cały rok.
Wszystko to spowodowało, że zainteresowanie basenami z przeciwprądem w ciągu ostatnich dwóch lat zwiększyło się kilkukrotnie, a grono klientów poszerza się i zmienia. Do zawodowych sportowców i osób wymagających regularnej fizjoterapii dołączają wszyscy ci, którzy dbają o swoją kondycję i zdrowie.
Basen z prądem wstecznym – zalety i słabe strony
Wśród modeli basenów dostępnych na rynku każdy znajdzie coś dla siebie. W ofercie dostępne są baseny z przeciwprądem o różnych wymiarach i głębokości niecki. Różnicuje je również stylistyka obudowy, czy kolor samej niecki. Profesjonalny sprzedawca doradzi nam także w jakiej mocy pompy i grzałki powinien być wyposażony nasz basen, aby osiągnąć najlepsze efekty treningu przy optymalnym zużyciu prądu.
Wybierać możemy również spośród modeli wyposażonych w zintegrowaną strefę spa z leżankami i/lub siedziskami z hydromasażem, lub takich z zupełnie oddzielną niecką wanny z hydromasażem – w tym przypadku zaletą jest łatwiejsze utrzymanie wysokiej temperatury wody w zamkniętej niecce spa, a w efekcie zachowanie czystości i parametrów wody w obu częściach.
Baseny z przeciwprądem łączą więc wspomniane wcześniej przyjemne z pożytecznym. Na stosunkowo niewielkiej przestrzeni możemy zrelaksować się w strefie spa z hydromasażem, podryfować na dmuchanym materacu lub dać popracować naszym mięsniom dzięki systemowi dysz wytwarzających prąd wsteczny.
Po zakupie są właściwie gotowe do montażu u klienta i poza zapewnieniem podstawowych przyłączy i stabilnego podłoża, nie wymagają bardziej zaawansowanych przygotowań.
Jedynym drobnym „ale” jest ich cena. Najprostsze i najmniejsze modele kosztują od 60 do 70 tysięcy złotych w górę. Za te bardziej zaawansowane i większe musimy zapłacić ponad 100 000 złotych. Pamiętajmy jednak, że jest to urządzenie, które łączy w sobie funkcję basenu rekreacyjnego, basenu wyczynowego oraz całorocznego jacuzzi ogrodowego – a za nie samo musimy zapłacić co najmniej 30-40 tysięcy złotych.
/Artykuł sponsorowany/