Zagraniczny sprawca wypadku drogowego

    0

    Jeżeli kierowcy pojazdu mechanicznego przytrafił się wypadek na terenie Polski, w którym  to zdarzeniu winnym był kierowca – obcokrajowiec, wówczas stosuje się przepisy prawa polskiego. Ponieważ odpowiedzialność za obcokrajowca ponosi (zazwyczaj) zagraniczne towarzystwo ubezpieczeniowe, odszkodowanie należy dochodzić od tej właśnie firmy,  w której wykupił on polisę OC lub “zieloną kartę”.

    Wszystkie ubezpieczalnie zagraniczne mają w Polsce swojego przedstawiciela (korespondenta), tj. firmę, która w ich zastępstwie dokonuje likwidacji szkody. Takimi przedstawicielami są zarówno polskie zakłady ubezpieczeń, jak i inne polskie firmy. Niestety, czasem trudno jest ustalić, do jakiej firmy należy reprezentowanie danej ubezpieczalni zagranicznej. Gdy jednak pozyska się tę informację, dalsza likwidacja szkody jest podobna, jak przy procedurze dotyczącej polskich kierowców. Trwa jednak znacznie dłużej i trudniej uzyskać należne odszkodowanie. Dokumenty „krążą” bowiem między ubezpieczycielem zagranicznym a jego polskim przedstawicielem.

    Generalnie szkoda powinna być rozpatrywana przez korespondenta zagranicznego towarzystwa ubezpieczeń. Jeżeli zagraniczne towarzystwo nie posiada wyznaczonego korespondenta szkodę będzie rozpatrywało Polskie Biuro Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Jeżeli w terminie 90 dni ubezpieczyciel zagraniczny nie zostanie ustalony akta szkody zostaną przekazane do UFG i to UFG wypłaci odszkodowanie.

    W przypadku wypłaty zbyt niskiej – zdaniem zainteresowanego – kwoty odszkodowania  lub odmowy wypłaty, można odwołać się do jednostki nadrzędnej danego oddziału zakładu,   z dokładnym opisaniem zaistniałej sytuacji. Ważne jest, aby w odwołaniu zaznaczyć, na jakiej podstawie ZU odmówił wypłaty odszkodowania. Jeśli odwołanie nie pomoże, wówczas pozostaje wniosek o interwencję Rzecznika Ubezpieczonych lub pozew do sądu powszechnego,

    Wciąż niewiele osób wie, że ubezpieczyciel sprawcy wypadku powinien zrekompensować doznane krzywdy i zwrócić wszystkie koszty związane z leczeniem. W Polsce prawie większość poszkodowanych nawet nie próbuje dochodzić swoich praw.
    Żądanie pełnego odszkodowania z polisy OC sprawcy wypadku (czyli uwzględniające szkodę na osobie, a nie tylko w mieniu-pojeździe) musi być wyraźnie wyartykułowane w zgłoszeniu szkody ubezpieczycielowi. Ubezpieczyciele nie wypłacają odszkodowania dobrowolnie, poszkodowany musi tego od nich zażądać. Roszczenia na osobie przedawniają się po 3 latach, licząc od dnia kiedy poszkodowany dowiedział się kto szkodę wyrządził. W przypadku umorzenia postępowania karnego w sprawie wypadku z powodu niewykrycia sprawcy, odszkodowanie wypłaca Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, do którego należy się zgłosić w ciągu trzech lat od uprawomocnienia się postanowienia prokuratury.  Jeśli sprawca wypadku został skazany wyrokiem karnym to termin przedawnienia nie może upłynąć wcześniej niż 20 lat od wypadku, nawet jeśli szkoda i sprawca były wcześniej znane.
    O odszkodowanie można wystąpić nawet jeśli nie ma już żadnych dolegliwości związanych z wypadkiem. Nie przeszkadza temu także otrzymanie od własnego ubezpieczyciela pieniędzy z ubezpieczenia.Odszkodowanie przysługuje także pasażerowi samochodu albo motocykla sprawcy wypadku. Decyzja o wysokości świadczenia może zostać ustalona na podstawie decyzji zakładu ubezpieczeń, ugody lub orzeczenia sądu.Występując o zadośćuczynienie warto pamiętać o zbieraniu całej dokumentacji z postępowania karnego i leczenia po wypadku.Zgodnie z przepisami prawa ubezpieczyciel ma 30 dni od zgłoszenia szkody na wypłatę bezspornej kwoty odszkodowania, a w sprawach bardziej skomplikowanych do 90 dni.

    Ostatnią możliwością otrzymania odszkodowania jest wejście na drogę sądową. Zaletą takiego rozwiązania jest to, że o wysokości odszkodowania rozstrzyga niezawisły sąd, a nie ubezpieczyciel, który z natury rzeczy chce płacić jak najmniej. Natomiast do wad takiego rozwiązania należą: koszty postępowania sądowego i czas trwania.

    Danuta Mazur

    Powiatowy Rzecznik Konsumentów

    w Świdnicy

    Poprzedni artykułNa świdnickich ulicach najlepszy Kajetanowicz [99 ZDJĘĆ]
    Następny artykułPolecamy: Stefan Szczepłek „Deyna”